Wiadomości

44-LATEK ZATRZYMANY ZA WYWOŁANIE FAŁSZYWEGO ALARMU

Data publikacji 15.02.2018

Kwidzyńscy policjanci zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu pożarowego w jednym z marketów na terenie miasta. Zatrzymany wczoraj usłyszał zarzut. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Kwidzyńscy policjanci zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu pożarowego w jednym z marketów na terenie miasta. Zatrzymany wczoraj usłyszał zarzut. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

W miniony poniedziałek około godz. 20.30 kwidzyńscy policjanci zostali powiadomieni o tym, że w jednym z marketów na terenie miasta ktoś wywołał fałszywy alarm pożarowy. Mundurowi którzy pojechali na miejsce ustalili, że kilka minut po godz. 20-stej nieznany mężczyzna wybił szybkę i załączył ręczny ostrzegacz pożarowy znajdujący się na terenie sklepu. Sprawca tym samym spowodował uruchomienie syreny alarmowej i automatyczne powiadomienie straży pożarnej. Na miejsce przybyły trzy zastępy strażaków i patrol policji. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do skrupulatnego sprawdzenia sklepu. Po dokładnej kontroli okazało się, że to fałszywe zgłoszenie i obeszło się bez ewakuacji personelu i klientów sklepu.

W wyniku policyjnych działań kwidzyńscy policjanci patrolujący miasto już następnego dnia zatrzymali podejrzanego o to przestępstwo. Mundurowi dzięki zapisowi z monitoringu sklepu rozpoznali sprawcę idącego na ul. Braterstwa Narodów. Policjanci zatrzymali 44-letniego kwidzynianina i przewieźli do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Badanie trzeźwości wykazało prawie 1,3 promila alkoholu w jego organizmie. Wczoraj śledczy przedstawili 44-latkowi zarzut wywołania fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu za co grozi mu nawet do 8 lat więzienia.

Apelujemy więc o odpowiedzialne i rozważne korzystanie z wszelkiego rodzaju alarmów i numerów alarmowych. Pamiętajmy, że takie wezwania które bywają efektem złośliwości lub głupiego żartu mogą pociągnąć za sobą nie tylko skutki prawne. Służby jadąc na tego typu interwencje wykonują niepotrzebne czynności i tracą czas, który przeznaczony jest na szeroko rozumianą ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego. Kiedy ktoś z nas lub naszych bliskich naprawdę będzie potrzebował pomocy, może okazać się, że jej nie uzyska, gdyż w tym czasie mundurowi będą zaangażowani w przeprowadzenie nieuzasadnionej interwencji. A przecież mogliby wtedy udzielać pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują.

Powrót na górę strony