KWP - szkolenie na temat handlu ludźmi prowadzone przez pracowników La Strady
Dziś z inicjatywy policjantów z KWP odbywa się szkolenie funkcjonariuszy z sekcji kryminalnych i prewencji komend całego województwa dotyczące problemu handlu ludźmi.
Osoby, które chciałyby porozmawiać z kobietami pracującymi w fundacji i policjantami biorącymi udział w szkoleniu zapraszamy do KWP na godz. 11.00 do auli 201 przy ul. Okopowej 15.
Handel ludźmi to przestępstwo określone w artykule 253 par 1 kk "kto uprawia handel ludźmi, nawet za ich zgodą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3". Przez handel ludźmi rozumiemy werbowanie, transport, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osób z zastosowaniem gróźb oraz innych form przymusu (uprowadzenia, oszustwa, nadużycia władzy itp.). Handel ludźmi rozwinął się w Polsce po transformacji ustrojowej. Obecnie otwarcie się dla nas rynków pracy w Europie może sprzyjać również osobom, które po pretekstem dobrze płatnej legalnej pracy za zachodzie organizują wyjazdy, które kończą się np. sprzedażą kobiet do domów publicznych. Warto cały czas ostrzegać przed tym, ponieważ osoby trudniące się handel ludźmi doskonalą swoje metody. Ich "oferty pracy" dotyczą najczęściej pracy w barach, opieki nad dziećmi i osobami starszymi, zbioru owoców itp. Oferty te skierowane się głównie do młodych kobiet, nie wymaga się od nich konkretnego przygotowania zawodowego ani znajomości języka.
Przypadki handlu kobietami ujawniliśmy również na naszym terenie:
- 12.06.2003r. policjanci z gdańskiego oddziału CBŚ w wyniku własnej pracy operacyjnej, przy udziale policjantów z KPP w Tczewie, zatrzymali 3 mężczyzn, którzy od 2001 roku zajmowali się procederem handlu kobietami. Według ustaleń policjantów, zajmujących się rozpracowaniem zorganizowanej grupy, proceder rozpoczął się w drugiej połowie 2001 roku. Trzej mieszkańcy Tczewa: Dariusz P., 39 lat, Damian J., 27 lat i Łukasz G., 24 lata, postanowili zarabiać pieniądze, wysyłając młode, często nieletnie, dziewczyny na Zachód do agencji towarzyskich. Dziewczyny zaczęto werbować na miejscowych dyskotekach, w lokalach itp. Wywodziły się najczęściej z biednych rodzin. Były wśród nich nawet 15-latki. Organizatorzy ułatwiali wyjazd poprzez dostarczenie fałszywych dokumentów. Przed wyjazdem każda z kandydatek była testowana, potem zatrudniano ją w agencji krajowej, gdzie nabywała praktyki, a następnie wysyłano za granicę. Za każdą kobietę mężczyźni kasowali ok. 1500 euro.
- W kwietniu 2002r. policjanci ze Słupska zatrzymali 5-osobową grupę przestępczą, która od co najmniej dwóch lat sprzedała do niemieckich domów publicznych kilkadziesiąt mieszkanek Pomorza.
Obecnie ofiarami handlu padają różne kobiety, nie ma tu reguły. Stereotyp niewykształconej, naiwnej dziewczyny z małego miasteczka, zmuszanej do prostytucji nie odpowiada rzeczywistości. Ofiarami padają też osoby wykształcone, po studiach, zarówno z miast, jak i wsi, zwykle z takich rejonów, gdzie istnieją tradycje migracji.