OŚWIADCZENIE W SPRAWIE MATERIAŁU Z PROGRAMU „PO PROSTU” TVP1 z 03.09.2013 - Wiadomości - Policja Pomorska

Materiał wyemitowany 03.09.2013 r. w programie "Po prostu” w TVP1, w sposób krzywdzący i jednostronny przedstawia zdarzenia, które rozegrały się 4 sierpnia w Gdańsku Wrzeszczu. Przedstawiony materiał prezentuje jedynie jeden punkt widzenia na sprawę, czym wprowadza opinię publiczną w błąd i na siłę forsuje tezy stawiane przez autorów materiału.

Ze zgłoszenia, które otrzymaliśmy ok. godz. 12.20 jasno wynikało, że mężczyzna usiłuje włamać się do mieszkania 72-latka. Dodatkowo z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że mężczyzna jest agresywny i szarpie się z właścicielem mieszkania. W odniesieniu do słów które padły w programie cyt. "..chciał wrócić do domu, kierunki mu się pomyliły..", należy zaznaczyć, że twierdzenie to nie znajduje pokrycia ani w relacji pokrzywdzonego, ani w relacjach świadków. Wynika z nich z kolei jasno, że napastnik groził, że zabije starszego mężczyznę i rzucał w niego doniczkami z kwiatami. Relacje te zostały wyemitowane przez gdański oddział TVP w materiale, który ukazał się w programie Panorama w dniu 13.08.2013, jednak zostały zupełnie pominięte przez twórców programu „Po prostu”. Z tych wypowiedzi wynika, że mężczyzna w trakcie próby dostania się do mieszkania stracił równowagę i uderzył twarzą w mur, co może wskazywać na przyczyny powstania zasinień na jego twarzy.

Ponadto, z relacji świadków można wnioskować, że mężczyzna ten był pod wpływem alkoholu i prawdopodobnie środków odurzających, gdyż jego zachowanie na to wskazywało. Badanie 29-latka, które zostało przeprowadzone w szpitalu, wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Prokurator zawnioskował o wykonanie badań chemiczno-toksykologicznych na obecność środków odurzających na wyniki których czekamy.

W chwili, gdy policjanci przyjechali na miejsce mężczyzna leżał na ziemi, w ogródku, przed oknami mieszkania do którego usiłował się włamać. Do czasu przyjazdu funkcjonariuszy pilnowała go grupa osób. Gdy policjanci podeszli do mężczyzny zauważyli liczne ślady otarcia na twarzy i krew w okolicy nosa.

W trakcie zatrzymania, 29-latek najpierw nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, a potem zaczął stawiać opór, wyzywał policjantów. Użyto wobec niego ręcznego miotacza gazu i założono mu kajdanki. Podczas umieszczania  go w radiowozie mężczyzna próbował wyrwać się funkcjonariuszom. Jednego z policjantów kopnął w brzuch i krzyczał, że obu zabije. Został obezwładniony i przewieziony do komisariatu. Podczas drogi nadal był agresywny.

Chwilę po dotarciu do komisariatu, policjanci wezwali pogotowie. Agresja mężczyzny rosła. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki, nagle stracił przytomność. Policjanci natychmiast podjęli akcję reanimacyjną, którą prowadzili przez kilkanaście minut do czasu przyjazdu lekarza.

Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny była ostra niewydolność krążenia i oddychania. Nadmieniam, iż Prokuratura Okręgowa w Gdańsku w oświadczeniu zamieszczonym na swoich stronach stwierdziła, że wykluczono, iż przyczyną śmierci 29-latka może być uraz mechaniczny, termiczny, porażenie prądem oraz zatrucie substancjami powodującymi charakterystyczne zmiany morfologiczne makroskopowe, możliwe do stwierdzenia w czasie sekcji zwłok.

Z przykrością przyjmujemy fakt, że autorzy wspomnianego materiału zamiast starać się obiektywnie przedstawić zdarzenia mające miejsce owego dnia na siłę starali się dopasować wypowiedzi i relacje do tezy stawianej w programie. Ferowanie wyroków jeszcze przed wydaniem kluczowych jak się zdaje w tej sprawie ekspertyz i zakończeniem postępowania przez prokuraturę jest w naszej opinii mocno krzywdzące. Pomimo różnych pojawiających się opinii i osądów, Policja jest instytucją działającą profesjonalnie i w oparciu o przepisy prawa.