Wiadomości

Słupsk - miłośnicy cudzych przyczepek

Data publikacji 12.03.2009

"Cudze nie tuczy" - ta stara dewiza po raz kolejny się potwierdziła. Dwóch mieszkańców spod Słupska upodobało sobie przyczepki samochodowe. Zostali zatrzymani przez policjantów, za kradzież 8 przyczepek i betoniarki mogą "posiedzieć" nawet 5 lat.

"Cudze nie tuczy" - ta stara dewiza po raz kolejny się potwierdziła. Dwóch mieszkańców spod Słupska upodobało sobie przyczepki samochodowe. Zostali zatrzymani przez policjantów, za kradzież 8 przyczepek i betoniarki mogą "posiedzieć" nawet 5 lat.

Na początku marca z terenu Siemianic nieustaleni sprawcy ukradli przyczepkę samochodową lekką wartości 2 tys. zł. Na trop złodziei policjanci wpadli kilka dni temu. Właściciel skradzionej przyczepki swoją własność zauważył na terenie jednej z posesji w Dębnicy Kaszubskiej. Powiadomił o tym policjantów. Śledczy "idąc" tym tropem dotarli do 29-letniego Roberta K. Na jego posesji policjanci odnaleźli kolejne skradzione przyczepki i betoniarkę. Robert K. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Okazało się, że znaleziony sprzęt został skradziony w lutym tego roku w m. Strzepcz na terenie powiatu wejherowskiego. Policjanci pracujący nad tą sprawą ustalili kolejną osobę, która działała wspólnie z Robertem K. Był to 26-letni Daniel D. spod Słupska. Obaj zatrzymani przyznali się do licznych kradzieży przyczepek. Policjanci ustalili, że "duet" działał na terenie trzech powiatów - słupskiego, wejherowskiego i bytowskiego od stycznia 2009 roku. W tym czasie dokonali kradzieży 8 przyczepek i 1 betoniarki. Wartość skradzionego mienia oszacowano na kwotę ponad 16.000 zł. Robert K. i Daniel D. zostali przesłuchani i przedstawiono im zarzuty. Prokurator Rejonowy w Słupsku zastosował dozory policyjnej Skradzione przyczepki i betoniarkę odzyskano.

Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

  • Zdjecie
  • Zdjecie
  • Zdjecie
  • Zdjecie
Powrót na górę strony