Wiadomości

Bytów - od trącenia barkiem, do pobicia

Data publikacji 04.02.2009

Wczoraj w nocy 47 - letni bytowianin został pobity przez dwóch mężczyzn dlatego, że podczas mijania zahaczył jednego z nich barkiem. Jeden napastnik usłyszał już zarzut pobicia. Policjanci ustalają w jaki sposób do zdarzenia przyczynił się drugi. Za pobicie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Wczoraj w nocy 47 - letni bytowianin został pobity przez dwóch mężczyzn dlatego, że podczas mijania zahaczył jednego z nich barkiem. Jeden napastnik usłyszał już zarzut pobicia. Policjanci ustalają w jaki sposób do zdarzenia przyczynił się drugi. Za pobicie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Wczoraj o godzinie 2.00 do bytowskiej komendy przyszedł 47 - letni mężczyzna i powiedział, że przed północą został pobity przez dwie nieznane osoby. Bytowianin wracał z baru do domu. Został zaczepiony przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich uderzył 47 - latka łokciem w twarz i uciekł. Pokrzywdzony zdarzenie uznał za incydent i poszedł dalej w kierunku domu. Przed klatką schodową swojego bloku ponownie został zaatakowany przez te same osoby. Mężczyźni bili go pięściami po twarzy, przewrócili na ziemię i kopali. Bytowianinowi udało się uwolnić i schronić się w klatce schodowej. Napastnicy uciekli.

Mężczyzna udał się do szpitala, gdzie lekarz stwierdził u niego obrażenia twarzy i wstrząśnienie mózgu. Pokrzywdzony nie chciał jednak pozostać w szpitalu i przyszedł do komendy zgłosić całe zdarzenie. Bytowianin był nietrzeźwy. Podał policjantom rysopis jednego ze sprawców.

Policjanci z patrolówki skojarzyli, że osoby odpowiadające rysopisom widzieli podczas służby na terenie Bytowa. Swoje spostrzeżenia przekazali kryminalnym oraz funkcjonariuszom z dochodzeniówki. Dzięki temu szybko wytypowano sprawców pobicia.

Wczoraj po południu jednemu z nich został przedstawiony zarzut pobicia. 21 - letni Kamil O. przyznał się do zarzucanego czynu. Twierdzi, że pobił, gdyż bytowianin trącił się barkiem z jego kolegą. Teraz policjanci ustalają jaki udział w pobiciu 46-latka miał drugi z mężczyzna. Jego personalia są znane funkcjonariuszom, a zatrzymanie jest kwestią czasu.

Za pobicie grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Powrót na górę strony