Wiadomości

Słupsk - dowcip czy głupota

Data publikacji 11.01.2009

Słupscy policjanci w czasie służby spotykają się z różnymi zachowaniami mieszkańców naszego regionu. Zgłaszane są rożnego rodzaju interwencje np. że policjanci maja uciszyć wiernych śpiewających zbyt głośno kolędy w czasie pasterki w kościele, że patrol ma dostarczyć na imprezę kebab lub pizzę. Na podobny pomysł wpadł mieszkaniec jednej z podsłupskich wsi.

Słupscy policjanci w czasie służby spotykają się z różnymi zachowaniami mieszkańców naszego regionu. Zgłaszane są rożnego rodzaju interwencje np. że policjanci maja uciszyć wiernych śpiewających zbyt głośno kolędy w czasie pasterki w kościele, że patrol ma dostarczyć na imprezę kebab lub pizzę. Na podobny pomysł wpadł mieszkaniec jednej z podsłupskich wsi.

Około północy dyżurny słupskiej policji otrzymał od mężczyzny telefoniczne zgłoszenie, że drogą na trasie Dobieszewo - Borzęcino idzie prawie naga kobieta ubrana tylko w spodenki. Należy dodać, że była to mroźna noc (temperatura spadła do kilkunastu kresek poniżej zera). Dyżurny natychmiast skierował we wskazane miejsce patrol. W międzyczasie ten sam mężczyzna kilka razy w tej sprawie dzwonił do dyżurnego. Był żywotnie zainteresowany rozwojem sytuacji. Patrol na wskazanej drodze nie napotkał żadnej kobiety. Jednak w m. Borzęcino na przystanku autobusowym zauważył kobietę. Była normalnie ubrana. Policjantom oświadczyła, że przyszła po swojego chłopaka, który miał pić alkohol na tym przystanku. Chciała go zabrać do domu. Jednak chłopaka na przystanku nie było. Po bliższej rozmowie okazało się, że zgłaszającym tę interwencję był właśnie chłopak kobiety. Dzwonił na Policję, bo chciał zrobić na złość dziewczynie. Dramatyzm informacji prawie naga kobieta idzie w taki mróz drogą miał zainteresować policjantów, aby zaopiekowali się kobietą, a w konsekwencji opóźnić jej przyjście na przystanek i odebranie raczącego się alkoholem i dobrze bawiącego chłopaka.

Niestety wyszło całkiem inaczej. Teraz dowcipny chłopak odpowie przed Sądem Grodzkim za bezzasadne wezwanie patrolu policji. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Powrót na górę strony