Nowy Dwór Gdański - kradzież samochodu widmo
Data publikacji 03.12.2008
Kolejną fikcyjną kradzież samochodu wykryli w tym roku nowodworscy kryminalni. Tym razem zgłaszającym był 36-latek, który chcąc wyłudzić odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej. Wymyślił sobie kradzież auta, wartego prawie 100 tys. złotych. Szybko okazało się, że nigdy takiego samochodu nie posiadał.
Wczoraj w południe mieszkaniec Elbląga - Ireneusz G. poinformował nowodworską policję o tym, że skradziono mu samochód. Zgłaszający powiedział, że po przyjeździe nad rzekę do jednej z pobliskich miejscowości, zaparkował samochód przy poboczu i poszedł na ryby. Kiedy wrócił - pojazdu już nie było.
Nowodworscy kryminalni szybko ustalili wersję nieco odmienną od tej opowiedzianej przez Ireneusza G. Jak się okazało: zdarzenie takie nigdy nie miało miejsca, a mężczyzna wcale nie posiadał takiego pojazdu. W rzeczywistości zgłaszający posiadał jedynie dokumenty, mogące potwierdzać to, że jest właścicielem granatowego volkswagena passata z 2007 roku.
Nabywając te dokumenty wcześniej za granicą, zamierzał wykorzystać je do wyłudzenia pieniędzy z firmy ubezpieczeniowej. Aby zrealizować swój podstęp dopasował do dokumentów podobny lecz o rok starszy i połowę tańszy pojazd. Po dopełnieniu formalności związanych z rejestracją i ubezpieczeniem samochodu - ukrył go u znajomego, a sam przystąpił do finalizowania swojego planu.
Choć kradzież była fikcyjna to elblążanin nie uniknie realnej kary.
Wczoraj usłyszał zarzuty zawiadomienia policji o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz usiłowania wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Na poczet przyszłej kary policjanci zabezpieczyli posiadany przez sprawce samochód. Za popełnione czyny mężczyźnie grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.