Lębork - mogło dojść do katastrofy
Data publikacji 28.10.2008
Wczoraj jeden z pociągów, przejeżdżając przez m. Pogorzelice został obrzucony kamieniami. W ekspres relacji Warszawa - Kołobrzeg trafiły dwa kamienie wybijając szybę w lokomotywie. Odłamki szkła raniły maszynistę. Dwaj chłopcy - 11-to i 16-latek omal nie doprowadzili do katastrofy kolejowej.
Wczoraj tuż przed godziną 18.00 ekspres relacji Warszawa - Kołobrzeg, przejeżdżając przez m. Pogorzelice został obrzucony z wiaduktu kamieniami. Dwa z nich trafiły w przednie szyby lokomotywy i wybiły je. Odłamki szkła wpadły do pomieszczenia maszynistów raniąc jednego z nich.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Po opatrzeniu został zwolniony i pociąg mógł kontynuować podróż. Na czas jego pobytu w szpitalu trasa kolejowa do Słupska była zablokowana.
Sprawcy widząc co zrobili szybko uciekli z miejsca wypadku. Policjanci natychmiast rozpoczęli ich poszukiwania. Do akcji włączyli się funkcjonariusze lęborskiej drogówki oraz sekcji dochodzeniowej i kryminalnej.
W ciągu niecałej godziny policjanci ustalili personalia sprawców.
Okazało się, że to dwoje nieletnich mieszkańców gminy Nowa Wieś, w wieku 11 i 16 lat.
Sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego, który zadecyduje o losie nieletnich.