Wiadomości

Wejherowo - łup zadzwonił w kieszeni szpitalnego złodzieja

Data publikacji 02.02.2008

Policjanci z wejherowskiej komendy zatrzymali 50-letniego pracownika szpitala. Roznosiciel posiłków zabrał telefon komórkowy jednemu z pacjentów. Proceder odkryły pielęgniarki.

Policjanci z wejherowskiej komendy zatrzymali 50-letniego pracownika szpitala. Roznosiciel posiłków zabrał telefon komórkowy jednemu z pacjentów. Proceder odkryły pielęgniarki. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

W sobotnie popołudnie mężczyzna roznosił posiłki w wejherowskim szpitalu. Wniósł obiad do jednej z sal, w której leżało dwóch pacjentów i wyszedł. Potem wrócił żeby sprzątnąć. Jeden z pacjentów w tym czasie zasnął. Mężczyzna razem z naczyniami zabrał leżący na stoliku telefon komórkowy.
Po chwili pokrzywdzony obudził się i od razu zauważył brak telefonu. Zapytał pracownika szpitala czy nie widział kogoś obcego w sali. Ten zaprzeczył i spokojnie podawał posiłek. Zaniepokojony pacjent wezwał pielęgniarkę i poprosił żeby ktoś zadzwonił na jego numer telefonu.
Po wybraniu numeru wszyscy usłyszeli dźwięk telefonu - w kieszeni roznosiciela posiłków.

Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natychmiast przyjechali do szpitala i zatrzymali 50-latka. Okazało się, że był nietrzeźwy. Alkomat wykazał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mieszkaniec Wejherowa trafił do policyjnego aresztu.
Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony