Wiadomości

Tczew - zatrzymanie i aresztowanie dwóch zwyrodnialców, którzy bez powodu usiłowali w okrutny sposób zabić 36-letniego mężczyznę

Data publikacji 10.12.2005

13.12 Sąd Rejonowy w Tczewie zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy wobec dwóch mężczyzn, którzy 10.12 brutalnie skatowali 36-letniego mieszkańca gm. Morzeszczyn.

13.12 Sąd Rejonowy w Tczewie zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy wobec dwóch mężczyzn, którzy 10.12 brutalnie skatowali 36-letniego mieszkańca gm. Morzeszczyn.

Z ustaleń policjantów z KP w Gniewie, którzy 11.12 zatrzymali bandytów, wynika, że 22-letni Tomasz R. i 19-letni Krzysztof N., obaj z Morzeszczyna, tego dnia bez specjalnego powodu zaczepiali 36-latka najpierw pod sklepem w Morzeszczynie, m.in. spuścili mu powietrze z koła roweru, na którym przyjechał. W końcu zostawili go w spokoju, ale zaczaili się na niego na drodze między Morzeszczynem a Borkowem, którą przed godz. 22.00 wracał do domu. Tam napadli na niego, wciągnęli go do rowu, a następnie zaciągnęli w pole, rozebrali do naga i brutalnie go skatowali. Drogą tą przejeżdżał samochodem mieszkaniec Tczewa, który zauważył leżący na poboczu rower i trzy postaci na polu. Przypuszczając, że dzieje się coś złego, podjechał do najbliższych zabudowań, których mieszkaniec skierował go do mieszkającego w pobliżu policjanta. W dwójkę pojechali w miejsce zdarzenia - sprawców, którzy zauważyli zatrzymujący się wcześniej samochód, już nie było, a w polu znaleźli nagiego, skatowanego mężczyznę. Natychmiast wezwali pogotowie i policjantów z Gniewu. Pobity miał bardzo poważne obrażenia, m.in. pęknięcie podstawy czaszki, złamany nos, uraz szczęki, liczne rany tłuczone głowy, połamane żebra, biodro, liczne urazy narządów wewnętrznych. Został przewieziony do szpitala, gdzie był już dwukrotnie operowany, jednak jego stan jest nadal bardzo ciężki, jest w śpiączce. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia z psem tropiącym, przeszukali teren, jednak tej nocy nie zatrzymali sprawców. Nastąpiło to następnego dnia, 11.12, po południu dzięki zeznaniom świadków i sprawnej pracy operacyjnej policjantów. Zwyrodnialcy, jak sami przyznali, w chwili popełnienia tego czynu byli pod wpływem alkoholu. Nie potrafią powiedzieć, dlaczego to zrobili. Będą odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Grozi im nawet kara dożywocia.

Powrót na górę strony