Wiadomości

Lębork/Kartuzy - głupi żart?

Data publikacji 25.10.2005

25.10 późnym wieczorem policjanci i strażacy szukali 17-latka, którego nieustaleni na razie sprawcy wywieźli do lasu.

25.10 późnym wieczorem policjanci i strażacy szukali 17-latka, którego nieustaleni na razie sprawcy wywieźli do lasu. Do zdarzenia doszło po godz. 18.00. 17-latek szedł ulicą w Sierakowicach. W pewnym momencie podjechał do niego samochód, w którym siedziało kilku młodych mężczyzn. Zapytali oni 17-latka, dokąd idzie, kiedy ten powiedział - oni stwierdzili, że jadą w tym samym kierunku i mogą go podwieźć. Chłopak zgodził się. Po kilku minutach jazdy zorientował się, że nie jadą tam, gdzie chciał. Zapytał co się dzieje. Na to wiozący go kazali mu się schować i zaczęli mu grozić. Po jakimś czasie samochód wjechał do lasu, tam sprawcy wypuścili chłopaka z samochodu i zostawili. Na szczęście nic mu nie zrobili, ani nie ukradli. Chłopak ze swojego telefonu powiadomił o wszystkim matkę, a ta powiadomiła policję. Okazało się, że chłopak dzwonił z lasu już na terenie powiatu lęborskiego, dlatego poszukiwaniem 17-latka zajęli się tamtejsi policjanci. Poprosili oni o pomoc strażaków. Poszukujący byli w stałym kontakcie z chłopakiem. Po półtorej godzinie chłopak odnalazł się. Policjanci poszukują teraz autorów głupiego żartu, którzy być może nie wiedzą, że ich czyn to przestępstwo z art. 189 KK (pozbawienie wolności) za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Czynności w tej sprawie prowadzić będą policjanci z Kartuz, bo na tamtym terenie doszło do uprowadzenia 17-latka.
Powrót na górę strony