Wiadomości

Wejherowo - czy to była obrona konieczna?

Data publikacji 12.09.2005

12.09 ok. godz. 21.00 lekarz pogotowia powiadomił policję o tym, że udzielał pomocy 15-letniemu chłopcu, który został postrzelony w nogę z broni palnej - z nogi lekarz wyciągnął nabój.

12.09 ok. godz. 21.00 lekarz pogotowia powiadomił policję o tym, że udzielał pomocy 15-letniemu chłopcu, który został postrzelony w nogę z broni palnej - z nogi lekarz wyciągnął nabój. Policjanci w rozmowie z matką chłopca ustalili, że był on razem ze swoimi kolegami nad jeziorem Choczewskim i tam został zraniony strzałem oddanym z broni palnej przez jednego z właścicieli domków letniskowych. Policjanci szybko ustalili miejsce, skąd padł strzał. Zatrzymali sprawcę postrzelenia, tj.69-letniego Mariana D. i zabezpieczyli broń, pistolet model GT25 SC EXCAM NILEAH FL. oraz 5 szt. amunicji. Właściciel broni wyjaśnił policjantom, że broń dostał w paczce z zagranicy od syna. Nie miał na nią pozwolenia. Strzelił dla ostrzeżenia w ziemię sądząc, że to bandyci rzucają kamieniami w jego i sąsiednie domy. Był przekonany, że celuje w ziemię, a ci, którzy atakowali kamieniami, nie reagowali na słowne prośby i ostrzeżenia. Marian D. został zatrzymany do dyspozycji prokuratora.
Powrót na górę strony