Wiadomości

Ostrzeżenie - magiczne sztuczki oszustów

Data publikacji 03.06.2005

3.06 policjanci pomorscy przyjęli dwa zgłoszenia o nietypowych oszustwach. Przedstawiamy je jako ostrzeżeni przed oszustami, którzy potrafią być bardzo sprytni. Kolejny raz apelujemy do starszych osób, by nie dawały wiary obcym, przygodnie spotkanym ludziom, nie wpuszczali ich do domu i nie dawali żadnych pieniędzy!

3.06 policjanci pomorscy przyjęli dwa zgłoszenia o nietypowych oszustwach. Przedstawiamy je jako ostrzeżeni przed oszustami, którzy potrafią być bardzo sprytni. Kolejny raz apelujemy do starszych osób, by nie dawały wiary obcym, przygodnie spotkanym ludziom, nie wpuszczali ich do domu i nie dawali żadnych pieniędzy!

Bytów - Do starszego małżeństwa, mieszkańców jednej wsi w gm. Miastko przyszła kobieta podająca się za Hiszpankę, która powiedziała, że poszukuje do kupienia staroci. Wywiązała się rozmowa. Hiszpanka wzbudziła zaufanie starszych państwa, wyglądała na elegancką majętną osobę. W pewnym momencie powiedziała, że potrafi uzdrawiać i może również uzdrowić staruszków (m.in. trafnie odgadła na co chorował mężczyzna). Rytuał uzdrawiania był bardzo skomplikowany, obejmował m.in. zabicie kury. Podczas uzdrawiania oszustka wzięła od pokrzywdzonych 1600 zł i 30 euro, które rzekomo miały posłużyć do całkowitego wyleczenia. Kobieta wykorzystując zapewne zdolności iluzjonistyczne musiała zabrać pieniądze podczas ugniatania ich w zawiniątku z ręcznika. Zawiniątko to zostało schowane w tapczanie i miało być wyjęte za 3 dni. Następnie wszyscy troje wyszli na zewnątrz zakopać martwą kurę. Hiszpanka odjechała jasnym samochodem. Po pewnym czasie starsi Państwo stwierdzili, że cała sytuacja była dość dziwna. Zajrzeli do tapczanu i oczywiście pieniędzy tam nie było. Czynności w sprawie prowadzą policjanci z Miastka. Oszustka miała ok. 35 lat, ok. 160 cm wzrostu, włosy krótkie farbowane w kolorze kasztanowym, lekko skośne ciemne oczy, była elegancko ubrana.

Lębork - Do idącego ulicą Krzywoustego 72-letniego mieszkańca miasta podjechał samochód, z którego wysiadło trzech mężczyzn. Pokrzywdzony twierdzi, że mówili słabo po polsku. Powiedzieli, że są Węgrami oraz że mieli wypadek i potrzebne są im polskie pieniądze na ratowanie życia kolegi. W zamian za polskie pieniądze zaproponowali starszemu panu saszetkę z dolarami w zastaw. Starszy pan podjechał z nimi do swojego domu i dał im 800 zł. Kiedy odjechali, zajrzał do saszetki, w której odnalazł notes z kartkami jednostronnie zadrukowanymi symbolem dolara. Czynności w sprawie prowadzą policjanci z Lęborka. Wszyscy mężczyzny mieli południową urodę. Ten, który rozmawiał z pokrzywdzonym miał ok. 50 lat, ok. 165 cm wzrostu, był tęgi, miał krótkie czarne włosy czesane do góry.

Powrót na górę strony