SPRAWCA WYPADKU POD WPŁYWEM ALKOHOLU I BEZ UPRAWNIEŃ
Gdańscy policjanci ruchu drogowego wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło dziś nad ranem na ul. Grunwaldzkiej. Pijany i bez uprawnień 35-latek kierując alfa romeo, stracił panowanie nad pojazdem i dachował na drzewie. Sprawca zdarzenia, który uciekł z miejsca wypadku, został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Oliwie w pobliskim lesie. 35-letni kierowca, jak i dwójka pasażerów których przewoził- trafili do szpitala.
Gdańscy policjanci ruchu drogowego wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło dziś nad ranem na ul. Grunwaldzkiej. Pijany i bez uprawnień 35-latek kierując alfa romeo, stracił panowanie nad pojazdem i dachował na drzewie. Sprawca zdarzenia, który uciekł z miejsca wypadku, został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Oliwie w pobliskim lesie. 35-letni kierowca, jak i dwójka pasażerów których przewoził- trafili do szpitala.
Dziś po godz. 05:15 rano policjanci z ruchu drogowego otrzymali informację, że na ul. Grunwaldzkiej 602 doszło do wypadku drogowego. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i wstępnie ustalili, że 35-letni kierowca alfa romeo jadąc lewym pasem ruchu w kierunku Centrum nagle uderzył w lewy krawężnik, po czym stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w toyotę avensis, która jechała prawym pasem ul. Grunwaldzkiej. Następnie kierujący alfa romeo zjechał na prawe pobocze, uderzył w ogrodzenie posesji, a potem dachował opierając się o drzewo. Po całym zdarzeniu kierowca rozbitego samochodu i dwójka pasażerów uciekła z miejsca wypadku.
Policjanci z komisariatu w Oliwie podczas przeszukania terenu, w pobliskim lesie na wysokości ul. Jeleniej zatrzymali 35-letniego kierowcę alfa romeo, jak i 19-letnią pasażerka pojazdu. Dalsze czynności wykazały, że sprawca wypadku był pod wpływem prawie 2 promili alkoholu, nie posiadał też żadnych uprawnień do kierowania. 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miała 19-letnia pasażerka samochodu. Na miejsce zdarzenia została wezwana karetka pogotowia, która zabrała 35-latka i młodą gdańszczankę do szpitala. Podczas kursu do placówki medycznej, karetkę tą po drodze zatrzymał ranny mężczyzna. Jak się okazało, był to 24-letni gdańszczanin - drugi z pasażerów rozbitego auta.
Policjanci cały czas wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do 4,5 roku oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.