Wiadomości

PIJANY 26-LATEK JECHAŁ ZE SWOJĄ MATKĄ KRADZIONYM SAMOCHODEM

Data publikacji 29.09.2016

Nawet 5-lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów grozi mieszkańcowi województwa zachodniopomorskiego zatrzymanemu przez policjantów ze Słupska. Pijany 26-latek,wioząc swoją matkę samochodem, próbował ominąć policyjną blokadę. Samochód jak się okazało był tydzień temu skradziony na terenie Niemiec. Okazało się także, że kierowca poszukiwany jest listem gończym.

Nawet 5-lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów grozi mieszkańcowi województwa zachodniopomorskiego zatrzymanemu przez policjantów ze Słupska. Pijany 26-latek,wioząc swoją matkę samochodem, próbował ominąć policyjną blokadę. Samochód jak się okazało był tydzień temu skradziony na terenie Niemiec. Okazało się także, że kierowca poszukiwany jest listem gończym.

W poniedziałek wieczorem Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie od policjantów z Koszalina o tym, iż w stronę Słupska jedzie samochód BMW. Kierowca tego pojazdu ukradł paliwo na jednej z miejscowych stacji benzynowych.

Natychmiast na rogatki miasta dyżurny skierował policyjne radiowozy. Policjanci zablokowali drogę krajową nr 6 w miejscowości Sycewice. Uciekający samochodem BMW widząc policyjną blokadę próbował ją ominąć, jednak stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyzna pozostawiając swoją matkę w rozbitym pojedzie zaczął uciekać w stronę pobliskiego pola. Tam po krótkim pościgu został zatrzymany przez interweniujących funkcjonariuszy.

Zatrzymanym okazał się 26-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego. Badanie alkomatem potwierdziło, że był pijany- miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Podczas sprawdzenia jego danych w policyjnym systemie okazało się także, iż 26-latek jest poszukiwany listem gończym przez zachodniopomorską policję do odbycia kary 1,5 roku pozbawienia wolności. Wcześniej był karany za kradzieże i włamania.

Okazało się także, iż samochód którym uciekał był skradziony z terenu Niemiec i jego wartość oszacowano na 50- tysięcy złotych.

Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzuty i zgodnie z dyspozycją z listu gończego został przekazany do aresztu śledczego  celem odbycia wskazanej kary. Jak ustalili policjanci, pasażerka samochodu nie odniosła żadnych obrażeń i po przesłuchaniu została zwolniona do miejsca zamieszkania.

Powrót na górę strony