Wiadomości

PIJANY UDERZYŁ OPLEM W SŁUP, PASAŻER STRACIŁ RĘKĘ

Data publikacji 01.08.2016

Wczoraj człuchowska drogówka pracowała przy wypadku drogowym w Jęcznikach Małych w gminie Człuchów, gdzie osobowy opel uderzył w słup energetyczny. Po zderzeniu kierowca pozbierał elementy samochodu, które odpadły podczas uderzenia i próbował uciec. Nie pozwolił na to przypadkowy świadek zdarzenia, który wyciągnął kluczyki ze stacyjki i zadzwonił po Policję. Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 23-letniego kierowcy i okazało się, że ma on prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Pasażer auta został ciężko ranny, niestety lekarze musieli amputować mu prawą rękę. Zatrzymanemu mieszkańcowi Człuchowa grozi teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj człuchowska drogówka pracowała przy wypadku drogowym w Jęcznikach Małych w gminie Człuchów, gdzie osobowy opel uderzył w słup energetyczny. Po zderzeniu kierowca pozbierał elementy samochodu, które odpadły podczas uderzenia i próbował uciec. Nie pozwolił na to przypadkowy świadek zdarzenia, który wyciągnął kluczyki ze stacyjki i zadzwonił po Policję. Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 23-letniego kierowcy i okazało się, że ma on prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Pasażer auta został ciężko ranny, niestety lekarze musieli amputować mu prawą rękę. Zatrzymanemu mieszkańcowi Człuchowa grozi teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj o godzinie 12.30 dyżurny z Człuchowa został powiadomiony o wypadku drogowym w miejscowości Jęczniki Małe, gdzie osobowy opel uderzył w słup energetyczny. Natychmiast na miejsce zostali wysłani policjanci oraz służby ratownicze.

Policjanci na miejscu ustalili, że kierujący oplem, 23-letni mieszkaniec Człuchowa jadąc uderzył prawą stroną pojazdu w słup energetyczny. Po zderzeniu wysiadł z samochodu, pozbierał porozrzucane po drodze elementy samochodu, włożył je do bagażnika i próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Nie pozwolił na to przypadkowy świadek zdarzenia, który widząc, co próbuje zrobić kierowca opla, zabrał kluczyki z samochodu i zadzwonił po Policję.

Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość kierującego i okazało się, że miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Pogotowie natomiast zabrało do szpitala 36-letniego pasażera.

Sprawca wypadku został zatrzymany. Policjanci aktualnie ustalają szczegóły zdarzenia. Niestety lekarze musieli amputować pasażerowi prawą rękę. Kierowcy opla, za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby, grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony