Wiadomości

ZATRZYMANO SPRAWCĘ PODPALEŃ SAMOCHODÓW

Data publikacji 15.10.2015

Kryminalni z komendy powiatowej policji w Pruszczu Gdańskim zatrzymali 36-letniego mieszkańca Tczewa podejrzanego o podpalenie dwóch samochodów osobowych i elewacji domu. Do przestępstwa doszło w Pomlewie gmina Przywidz. Łączna wartość powstałych strat została oszacowana na kwotę około 200 tys. złotych. Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z komendy powiatowej policji w Pruszczu Gdańskim zatrzymali 36-letniego mieszkańca Tczewa podejrzanego o podpalenie dwóch samochodów osobowych i elewacji domu. Do przestępstwa doszło w Pomlewie gmina Przywidz. Łączna wartość powstałych strat została oszacowana na kwotę około 200 tys. złotych. Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Pod koniec września br. dyżurny pruszczańskiej policji odebrał telefon z informacją, że na prywatnej posesji w Pomlewie gmina Przywidz palą się samochody oraz elewacja domu. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce policjantów i powiadomił pozostałe służby ratownicze.

Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, sprawdzili czy są osoby poszkodowane, które potrzebują pomocy medycznej. Z ich ustaleń wynikało, że nieznani sprawcy podpalili dwa samochody osobowe zaparkowane na prywatnej, ogrodzonej posesji. Bmw warte 110 tys. złotych oraz seat ibiza warty 30 tys. złotych. Od płonących samochodów spaliła się część elewacji domu, której straty oszacowano na kwotę 50 tys. złotych.

Intensywna praca policjantów służby kryminalnej z pruszczańskiej komendy policji doprowadziła do ustalenia i zatrzymania sprawcy podpalenia. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Tczewa. Do jego zatrzymania doszło w środę (14 października br.) o godz. 00.25 na jednej z ulic Gdańska. Mężczyzna był zaskoczony interwencją policjantów, nie stawiał żadnego oporu. Dzisiaj podejrzany został przesłuchany.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutu zniszczenia mienia. Tego typu przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony