Wiadomości

Tczew - koń sprawcą śmierci

Data publikacji 03.06.2004

3.06. ok. godz.8.40 lekarz powiadomił policję o śmierci 48-letniego mężczyzny. Zgon nastąpił po uderzeniu w głowę kopytem końskim.

3.06. ok. godz.8.40 lekarz powiadomił policję o śmierci 48-letniego mężczyzny. Zgon nastąpił po uderzeniu w głowę kopytem końskim. Jak ustalili policjanci, mieszkanka Gniewu wyprowadzała klacz i źrebię na łąkę, gdzie na uwięzi pasł się ogier. Na widok klaczy zerwał się i razem z nią i źrebięciem pocwałował w kierunku miasta. Właścicielka razem ze swoja matką ruszyła za końmi, by je zatrzymać. Po drodze spotkała swojego znajomego. On pomógł kobietom zatrzymać konie, które dobiegły na boisko szkolne przy ulicy Gdańskiej. Konie doprowadzono do ulicy Kopernika i tam ogier nagle spłoszył się, stanął dęba i przednimi kopytami uderzył prowadzącego go mężczyznę w głowę. Ten przewrócił się. Lekarz wezwany na miejsce stwierdził zgon.

W tym roku w naszym województwie już po raz drugi koń zabił człowieka. Zginęła młoda kobieta, o czym Państwa informowaliśmy.

Powrót na górę strony