Wiadomości

ZGŁOSIŁ FIKCYJNĄ KRADZIEŻ AUTA I PRÓBOWAŁ WYŁUDZIĆ ODSZKODOWANIE

Data publikacji 16.03.2015

Dwa zarzuty przestępstw usłyszał w minioną sobotę 52-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego. Podejrzany zgłosił fikcyjną kradzież nissana wartego 20 tys. złotych oraz usiłował oszukać zakład ubezpieczeniowy próbując wyłudzić odszkodowanie za skradzione auto. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Dwa zarzuty przestępstw usłyszał w minioną sobotę 52-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego. Podejrzany zgłosił fikcyjną kradzież nissana wartego 20 tys. złotych oraz usiłował oszukać zakład ubezpieczeniowy próbując wyłudzić odszkodowanie za skradzione auto. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Do rzekomej kradzieży nissana wartego 20 tys. złotych miało dojść w środę w ubiegłym tygodniu. 52-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego zgłosił puckim policjantom, że podczas polowania na terenie gm. Puck ktoś ukradł mu samochód pozostawiony na poboczu drogi.

Kryminalni zajęli się sprawą i szybko ustalili, że do kradzieży w ogóle nie doszło. 52-latek zgłosił fikcyjną kradzież chcąc wyłudzić odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej. Policjanci wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że podejrzany zakupił podobny samochód przekładając do niego karoserię, tapicerkę oraz wyposażenie z rzekomo "skradzionego". Pozostałą cześć starego auta pociął i sprzedał w skupie złomu. Podejrzany jak ustalili śledczy faktycznie brał udział w polowaniu, lecz na miejsce łowieckie przywiozła go inna osoba.

Następnego dnia po zgłoszeniu 52-latek w zakładzie ubezpieczeniowym próbował wyłudzić odszkodowanie, za samochód, który faktycznie pociął i sprzedał w skupie złomu.

W miniony piątek kryminalni zatrzymali 52-latka. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia śledczy postawili mężczyźnie dwa zarzuty: fałszywego zawiadomienia o kradzieży samochodu za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz próbie wyłudzenia odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej. Za to przestępstwo grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony