Wiadomości

Gdańsk - sąsiedzka pomoc

Data publikacji 31.03.2004

31.03. ok. godz. 23.00 policja została powiadomiona przez gdańszczanina o śmierci 75-letniej kobiety.

31.03. ok. godz. 23.00 policja została powiadomiona przez gdańszczanina o śmierci 75-letniej kobiety. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że ciało tej kobiety leży przed wejściem na klatkę schodową. Policjanci w rozmowie z mężczyzną, który ich wezwał, ustalili, że pomagał on 72-letniemu sąsiadowi przenieść nieprzytomną żonę z mieszkania do autobusu. Okazało się, że 72-latek wrócił do domu o 21.30 i zastał swoją żonę siedzącą w fotelu - nie reagowała na dotyk, była nieprzytomna. Jej mąż postanowił zabrać ją do Akademii Medycznej, aby tam sprawdzić, co jej się stało. Zamierzał przewieźć ją autobusem ZKM. Nie mógł zadzwonić, bo ma zablokowany telefon, a z pomocy sąsiadów nie chciał skorzystać, ponieważ jest z nimi w konflikcie. Rozłożył koc na składanych drzwiach, a na tym położył żonę. Następnie zaczął ciągnąć ją w kierunku windy. W trakcie tego spotkał sąsiada, który pomógł wnieść denatkę do windy. To sąsiad zorientował się, że kobieta nie żyje i powiadomił policję i pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził zgon kobiety, nie podając przyczyn, a prokurator, który przyjechał na miejsce zdarzenia, polecił przewieźć zwłoki kobiety do Akademii Medycznej i wykonać sekcję zwłok.
Powrót na górę strony