FAŁSZYWY ALARM O ZAGINIĘCIU 6-LETNIEGO CHŁOPCA
Policjanci razem ze strażakami szukali wczoraj na bagnach w rejonie człuchowskiego parku 6-letniego chłopca. Według zgłoszenia jego dziadka, miał się on utopić na bagnach. Funkcjonariusze szybko ustalili, że chłopiec cały dzień przebywał z rodzicami w domu, a dziadek jest pijany.
Policjanci razem ze strażakami szukali wczoraj na bagnach w rejonie człuchowskiego parku 6-letniego chłopca. Według zgłoszenia jego dziadka, miał się on utopić na bagnach. Funkcjonariusze szybko ustalili, że chłopiec cały dzień przebywał z rodzicami w domu, a dziadek jest pijany.
Wczoraj wieczorem człuchowscy policjanci zostali powiadomieni, że na bagnach utopił się kilkuletni chłopiec. Zgłaszający, 72- letni mieszkaniec Człuchowa, twierdził, że szedł z wnukiem na skróty przez bagna i w pewnym momencie, gdzie powierzchnię pokrywało lustro wody wnuczek zapadł się, a on nie potrafił mu pomóc. Starszy mężczyzna wydawał się bardzo przekonujący, płakał, był przerażony i próbował wejść na teren bagien i szukać chłopca. Dyżurny człuchowskiej komendy wysłał do domu chłopca policjantów, którzy mieli poinformować rodziców o zaistniałym fakcie i potwierdzić wersję zgłaszającego. Jak się okazało „zaginiony” wnuczek cały dzień przebywał z rodzicami, a dziadek po przebadaniu okazał się pijany - miał ponad 1,3 promila we krwi.
Akcję przerwano po ok. 40 minutach. W poszukiwania uczestniczyło 13 strażaków i 8 policjantów, dodatkowo przez cały czas na miejscu była załoga pogotowia ratunkowego. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania. Za fałszywy alarm grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 1500zł.