NAJPIERW SPRZEDAŁ AUTO, A PÓŹNIEJ JE UKRADŁ
W sobotę w Tczewie na ul. Chłodnej policjanci zatrzymali 33-latka, który kierował kradzionym oplem vectrą. Ponadto mężczyzna był nietrzeźwy i nie posiadał prawa jazdy. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dzisiaj zatrzymany usłyszy zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W sobotę w Tczewie na ul. Chłodnej policjanci zatrzymali 33-latka, który kierował kradzionym oplem vectrą. Ponadto mężczyzna był nietrzeźwy i nie posiadał prawa jazdy. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dzisiaj zatrzymany usłyszy zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę o godz. 21.30. Wówczas policjanci patrolujący okolice dworca kolejowego w Tczewie zauważyli jak w ulicę Chłodną z dużą prędkością wjeżdża opel vectra, którego kierowca jeszcze przyspieszył na widok radiowozu. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów auto zatrzymało się i wybiegł z niego mężczyzna, który zaczął uciekać. Po chwili zastał jednak zatrzymany przez mundurowych. Okazało się, że samochód którym kierował został skradziony. Policjanci ustalili, że zatrzymany 33-latek pod koniec marca bieżącego roku sprzedał auto mieszkance Tczewa, a podczas transakcji nie przekazał jej drugiego kompletu kluczyków. W sobotę przy ich pomocy ukradł pojazd spod domu jego nowej właścicielki i zamierzał sprzedać go na części zamienne.
Ponadto okazało się, że mężczyzna kierował samochodem będąc w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Nie posiadał również prawa jazdy, które już wcześniej stracił za jazdę na tzw. "podwójnym gazie".
Dzisiaj zatrzymany 33-letni mieszkaniec Tczewa usłyszy zarzuty. Za kradzież z włamaniem, kierowanie autem pod wpływem alkoholu oraz nie zastosowanie się do wyroku sądu grozi mu od roku do 10 lat więzienia.