Wiadomości

TRAGICZNY FINAŁ POSZUKIWAŃ WĘDKARZA

Data publikacji 02.03.2013

Tragicznie zakończyły się poszukiwania 61-letniego mieszkańca gm. Bytów. Mężczyzna łowił ryby na lodzie. Dzisiaj około południa płetwonurkowie wyłowili jego ciało z jeziora Obrowo Duże. Policjanci ostrzegają, że wchodzenie na lód jest bardzo niebezpieczne. Osoba, pod którą załamie się tafla lodu ma małe szanse na przeżycie.

Tragicznie zakończyły się poszukiwania 61-letniego mieszkańca gm. Bytów. Mężczyzna łowił ryby na lodzie. Dzisiaj około południa płetwonurkowie wyłowili jego ciało z jeziora Obrowo Duże. Policjanci ostrzegają, że wchodzenie na lód jest bardzo niebezpieczne. Osoba, pod którą załamie się tafla lodu ma małe szanse na przeżycie.

Wczoraj wieczorem do dyżurnego bytowskiej komendy policji zadzwoniła mieszkanka gm. Bytów i poinformowała o zaginięciu ojca. Kobieta stwierdziła, że 61–letni mężczyzna rano wyjechał na ryby i do tej pory nie powrócił. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci.

Mundurowi wraz ze zgłaszającą sprawdzali miejsca nad jeziorami, w których zaginiony najczęściej łowił ryby. Samochód zaginionego zauważono przy jeziorze Obrowo Duże. Na miejsce skierowani zostali strażacy, którzy przy użyciu specjalnych sań dotarli do przerębla w lodzie. Niestety wczoraj nie odnaleziono mężczyzny. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne akcja poszukiwawcza została przerwana.

Dzisiaj od rana akcja poszukiwawcza została wznowiona. Na miejsce skierowani zostali płetwonurkowie, którzy około południa odnaleźli ciało mężczyzny pod wodą.

Wchodzenie na lód jest bardzo niebezpieczne, szczególnie teraz, gdy mróz odpuścił. Trwająca odwilż znacznie osłabiła grubość lodu. Osoba, pod którą załamie się tafla lodu ma bardzo małe szanse na przeżycie w skrajnie zimnej wodzie. Nawet szybko udzielona pomoc nie gwarantuje szans na uniknięcie śmierci z wychłodzenia organizmu.

Powrót na górę strony