Wiadomości

Rozboje w mieszkaniach

Data publikacji 23.09.2003

Prosimy potraktować poniższe przestępstwa jako ostrzeżenia. Przestępcy stosują różne metody, by dostać się do mieszkania. Mieszkając samotnie lub będąc akurat samemu w domu musimy zachować szczególną ostrożność.

Prosimy potraktować poniższe przestępstwa jako ostrzeżenia. Przestępcy stosują różne metody, by dostać się do mieszkania. Mieszkając samotnie lub będąc akurat samemu w domu musimy zachować szczególną ostrożność.

23.09 ok. godz. 20.50 dyżurny KMP w Gdańsku przyjął zgłoszenie, że w mieszkaniu przy ul. Leszczyńskich dwóch mężczyzn napadło na 64-letniego mieszkańca Gdańska. Skrępowali mu taśmą ręce i nogi, zakleili twarz. Następnie z domu zabrali telefon komórkowy i portfel, w którym było 1200 zł. Jęki skrępowanego mężczyzny usłyszeli sąsiedzi, którzy go oswobodzili i powiadomili pogotowie i policję. Policjanci na miejsce przyjechali z psem służbowym, który jednak nie doprowadził do miejsca ukrywania się napastników. Poszkodowany wyjaśnił policji, że 23.09 umówił się ze swoim znajomym - zna tylko jego imię - by przyszedł do niego do domu obejrzeć pokój do wynajęcia. Znajomy ten przyszedł ok. godz. 20.00 z drugim mężczyzną. Obaj zaatakowali w przedpokoju właściciela mieszkania. Zaatakowany opisał napastników: jego "znajomy" jest wysoki, ma dwadzieścia kilka lat, włosy blond czesane "na jeża", drugi ma ok. 30 lat, jest wysoki, ma krótkie ciemne włosy.
Ten przypadek niech będzie ostrzeżeniem dla tych, którzy zapraszają do domu osoby mało znane. Kiedy chcemy wynająć komuś pokój, a mieszkamy samotnie, najlepiej pokazując pokój zaprosić kogoś do towarzystwa. Warto też dokładnie sprawdzić osobę, której wynajmujemy pokój.

23.09 ok. godz. 20.40 dyżurny KMP w Gdańsku otrzymał informację, że na ul. Reduta Wyskok dwaj mężczyźni napadli na 78-letniego gdańszczanina w jego mieszkaniu. Mężczyzna wpuścił napastników, ponieważ pukali do drzwi krzycząc, że są z policji. Byli po cywilnemu. Kiedy wtargnęli do mieszkania, obezwładnili staruszka, a następnie ukradli mu odzież, której wartość ocenił na 200 zł.
Policjanci, którzy po cywilnemu chcą wejść do mieszkania, zawsze się legitymują i wyjaśniają cel swojego przybycia. W przypadkach wątpliwych można sprawdzić w jednostce policji, czy rzeczywiście są to policjanci. Tylko niektóre sytuacje pozwalają policjantom wejść do mieszkania siłą, np. wtedy, gdy w mieszkaniu ukrywa się niebezpieczny przestępca lub zagrożone jest życie lub zdrowie przebywających tam osób.

23.09 policjanci sztumscy zostali powiadomieni o napadzie, do którego doszło po godz. 21.00 w miejscowości Nowiec gm. Dzierzgoń. Do położonego na uboczu domu jednorodzinnego 41-letniej kobiety, która była akurat sama, ktoś zaczął walić w drzwi. Kobieta nie upewniwszy się kto to, od razu uchyliła drzwi. Wówczas do mieszkania wdarli się dwaj zamaskowani mężczyźni. Grozili jej pobiciem kijem bejsbolowym, skrępowali ją paskami i krawatami znalezionymi w domu, a na głowę założyli jej worek. Z mieszkania wynieśli sprzęt RTV, telefon komórkowy, biżuterię i pieniądze. Następnie zażądali od niej kluczyków do samochodu zaparkowanego w garażu. Odjechali tym autem. Kobiecie udało się wyswobodzić po ok. dwóch godzinach. Ponieważ w domu nie miała telefonu stacjonarnego, a komórkowy jej ukradziono, musiała iść na piechotę 1,5 km do najbliższych zabudowań, skąd powiadomiono policję. Poszkodowana wyceniła straty wstępnie na ponad 25.000 zł. Szczęśliwie nie doznała żadnych obrażeń.

Powrót na górę strony