Wiadomości

UKRADŁ SAMOCHÓD, ALE DALEKO NIM NIE ZAJECHAŁ

Data publikacji 08.10.2012

Policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży samochodu, do której doszło w miniony piątek w miejscowości Ostaszewo. Z posesji jednej z mieszkanek zginął fiat cinquecento. Wczoraj policjanci odnaleźli zupełnie zdewastowane auto. Godzinę później dotarli do złodzieja, którym okazał się znajomy pokrzywdzonej. Jak się okazało w drodze z przestępstwa 37 – latek uderzył autem w drzewo. Teraz czeka go kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży samochodu, do której doszło w miniony piątek w miejscowości Ostaszewo. Z posesji jednej z mieszkanek zginął fiat cinquecento. Wczoraj policjanci odnaleźli zupełnie zdewastowane auto. Godzinę później dotarli do złodzieja, którym okazał się znajomy pokrzywdzonej. Jak się okazało w drodze z przestępstwa 37 – latek uderzył autem w drzewo. Teraz czeka go kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Do kradzieży fiata cinquecento doszło w miniony piątek w nocy w miejscowości Ostaszewo. Właścicielka auta poinformowała policjantów o tym, że z jej posesji zginął zaparkowany pojazd. Wczoraj funkcjonariusze odnaleźli auto na terenie tej samej miejscowości. Samochód był zdewastowany. Godzinę później kryminalni zatrzymali złodzieja, którym okazał się 37 – letni mieszkaniec powiatu nowodworskiego.

Funkcjonariusze ustalili wstępnie, że mężczyzna to znajomy kobiety. W trakcie piątkowej wizyty u niej, wykorzystując chwilę nieuwagi gospodyni zabrał z jej domu kluczyki do auta, a potem odjechał nim z podwórza. Jak sam przyznał – chciał odsprzedać  auto na części.

Kradzionym samochodem daleko nie ujechał, bo po w trakcie przejażdżki nie zapanował nad kierownicą, wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Na koniec poprosił znajomego o sholowanie i przechowanie wraku auta.

Wczoraj 37 – latek usłyszał zarzut włamania i kradzieży samochodu, za co grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony