Wiadomości

ŁUPEM ZŁODZIEI PADŁO KILKADZIESIT SZPITALNYCH GRZEJNIKÓW

Data publikacji 18.08.2011

Dzięki szybkiej reakcji dzielnicowych z Wrzeszcza, do policyjnego aresztu trafił 31-letni mieszkaniec Tczewa, który chciał się wzbogacić na sprzedaży 40 sztuk kradzionych grzejników. W tej sprawie do wyjaśnienia zatrzymano jeszcze dwie inne osoby. Wiadomo, że cały metalowy łup, który policjanci odnaleźli na jednym ze złomowców,  pochodził z budynku gdańskiego szpitala, a zatrzymane osoby są członkami ekipy prowadzącej prace remontowe na tym obiekcie.

 

Dzięki szybkiej reakcji dzielnicowych z Wrzeszcza, do policyjnego aresztu trafił 31-letni mieszkaniec Tczewa, który chciał się wzbogacić na sprzedaży 40 sztuk kradzionych grzejników. W tej sprawie do wyjaśnienia zatrzymano jeszcze dwie inne osoby. Wiadomo, że cały metalowy łup, który policjanci odnaleźli na jednym ze złomowców,  pochodził z budynku gdańskiego szpitala, a zatrzymane osoby są członkami ekipy prowadzącej prace remontowe na tym obiekcie.

Wczoraj rano pracownik szpitala poinformował funkcjonariuszy z Wrzeszcza, że z budynku będącego w remoncie, skradziono 40 sztuk żeliwnych grzejników wartych 4 tys. zł. Szybka rekcja i ustalenia dzielnicowych z Wrzeszcza doprowadziły do zatrzymania 31-letniego mieszkańca Tczewa, podejrzewanego o tą kradzież. Za kratki policyjnego aresztu trafiły też dwie inne osoby, które mogą mieć związek z tą sprawą. Wszyscy zatrzymani są pracownikami firmy, która od jakiegoś czasu prowadziła prace remontowe budynku gdańskiego szpitala.

Wstępne ustalenia policjantów wykazały, że do kradzieży doszło w środę w nocy. Wtedy to 31-letni sprawca razem ze wspólnikami wszedł do pomieszczeń piwnicznych budynku szpitalnego. Złodziej wyniósł ze środka 40 żeliwnych grzejników ważących tonę,  załadował je na samochód, a następnie spieniężył cały metalowy łup na złomowcu.

Funkcjonariusze odnaleźli i odzyskali wszystkie skradzione grzejniki. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą i ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony