Z BRONI GAZOWEJ CELOWAŁ DO POLICJANTÓW
Nawet do 12 lat pozbawienia wolności grozi 20-letniemu słupszczaninowi, który nocą zaatakował dwóch mężczyzn. Sprawca wycelował w ich kierunku pistolet, żądając wydania pieniędzy. Okazało się, że broń skierował do policjantów pełniących służbę po cywilnemu. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy, nie doszło do tragedii. Policjanci natychmiast zareagowali, obezwładnili mężczyznę. Sąd już zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Nawet do 12 lat pozbawienia wolności grozi 20-letniemu słupszczaninowi, który nocą zaatakował dwóch mężczyzn. Sprawca wycelował w ich kierunku pistolet, żądając wydania pieniędzy. Okazało się, że broń skierował do policjantów pełniących służbę po cywilnemu. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy, nie doszło do tragedii. Policjanci natychmiast zareagowali, obezwładnili mężczyznę. Sąd już zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Do dwóch policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, którzy w sobotę w nocy pełnili służbę po cywilnemu, podszedł młody mężczyzna. Zaszedł ich od tyłu i zażądał wydania pieniędzy. Kiedy funkcjonariusze odwrócili się, wtedy zauważyli, że sprawca trzyma w ręku pistolet. Policjanci natychmiast zareagowali. Początkowo zaczęli rozmawiać z napastnikiem. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy wykorzystując moment nieuwagi sprawcy wyjął legitymację służbową oraz broń z kabury, wzywając go do porzucenia pistoletu. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy, nie doszło do tragedii. Sprawca zaczął uciekać, jednak po kilkudziesięciu metrach był już w rekach kryminalnych. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę i zabezpieczyli posiadany przez niego pistolet. Była to broń gazowa, którą posiadał nielegalnie. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że sprawca to 20-letni słupszczanin. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy i miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został już przesłuchany i przedstawione mu zostały zarzuty rozboju. Teraz decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za przestępstwo rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 nawet do 12.