Wiadomości

WOLONTARIUSZ ZGŁOSIŁ FIKCYJNY ROZBÓJ

Data publikacji 13.01.2011

Kryminalni z Gdyni ustalili, że 20 letni mężczyzna, który kwestował na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, nie został napadnięty, tylko zostawił puszkę z pieniędzmi na przystanku autobusowym. W obawie przed konsekwencjami swojego czynu, postanowił wymyślić historię o rozboju. Teraz za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz zeznaniu nieprawdy grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z Gdyni ustalili, że 20 letni mężczyzna, który kwestował na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, nie został napadnięty, tylko zostawił puszkę z pieniędzmi na przystanku autobusowym. W obawie przed konsekwencjami swojego czynu, postanowił wymyślić historię o rozboju. Teraz za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz zeznaniu nieprawdy grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Gdyńska policja podczas trwania XIX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy powiadomiona została przez jednego z wolontariuszy, który twierdził, że został napadnięty. Zawiadamiający 20 latek, oświadczył, iż kwestując w pojedynkę, około godz. 19:00 w rejonie ul. Wiśniewskiego zaatakowało go dwóch mężczyzn. Sprawcy uderzyli go w twarz, przewrócili na ziemię, wyrwali puszkę i uciekli w nieznanym kierunku.

Policjanci zabezpieczający niedzielną akcję natychmiast zabrali do radiowozu pokrzywdzonego i razem z nim jeździli w poszukiwaniu sprawców. Policjantom, którzy przyjmowali zawiadomienie od pokrzywdzonego wydało się dziwne, że na odzieży 20-latka brak jest jakichkolwiek zabrudzeń spowodowanych upadkiem na ziemię. Jego zeznania również budziły wątpliwości. Dodatkowo, przejrzany przez kryminalnych zapis monitoringu miejskiego nie potwierdził wersji podanej przez wolontariusza.

Wczoraj 20-letni mieszkaniec Gdyni przyznał się policjantom, że puszkę z pieniędzmi po prostu zostawił na przystanku autobusowym. W obawie przed konsekwencjami swojego czynu, postanowił wymyślić historię o dokonanym na sobie rozboju.

Nieuczciwy kwestujący w najbliższym czasie odpowie za swoje czyny. Za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.
Powrót na górę strony