Wiadomości

KOMPLETNIE PIJANY AMERYKANIN UDERZYŁ W DRZEWO

Data publikacji 23.11.2010

2,24 promila alkoholu miał w organizmie 31 letni obywatel Stanów Zjednoczonych, który na ul. Powstańców Warszawy uderzył w drzewo. Siła uderzenia wyrzuciła samochód z powrotem na jezdnię. Policjanci szybko zweryfikowali prawdziwość opowiadanej przez niego historii o nieznanym mężczyźnie, który miał kierować jego autem.

2,24 promila alkoholu miał w organizmie 31 letni obywatel Stanów Zjednoczonych, który na ul. Powstańców Warszawy uderzył w drzewo. Siła uderzenia wyrzuciła samochód z powrotem na jezdnię. Policjanci szybko zweryfikowali prawdziwość opowiadanej przez niego historii o nieznanym mężczyźnie, który miał kierować jego autem.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek o godzinie 5. 25. Jadący ulicą Powstańców Warszawy 31 letni obywatel Stanów Zjednoczonych nie zapanował nad swoim pojazdem i uderzył w drzewo. Rozbitego na drzewie forda fiestę zauważył przechodzący ulicą Powstańców Warszawy świadek zdarzenia, ku jego zdumieniu z pojazdu wysiadł zataczając się mężczyzna. Świadek od razu powiadomił policjantów. Na miejsce natychmiast skierowano patrol.

31 letni Amerykanin, powiedział policjantom, że to nie on kierował pojazdem tylko przygodnie poznany w jednym z sopockich klubów mężczyzna, ale nie może wyjawić jego tożsamości. Policjanci nie dali wiary jego słowom.

Mężczyźnie w związku z tym, że nie poddał się badaniu alkomatem, pobrano krew. Po badaniu okazało się, że miał w niej 2,24 promila alkoholu. Ponadto w wyniku ustaleń policjantów oraz dzięki zapisom z ulicznych kamer okazało się, że za kierownicą fiesty siedział 31 letni mężczyzna, który zaprzeczał, że jakoby on miał kierować fordem.

Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj wieczorem usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje sankcje do dwóch lat więzienia.

  • Zdjecie
  • Zdjecie
  • Zdjecie
  • Zdjecie
Powrót na górę strony