ZATRZYMANI OJCIEC I SYN
Data publikacji 03.09.2010
Kryminalni z Gdyni zatrzymali 17 latka, który wspólnie ze swoim ojcem dokonali na początku września rozboju. Pierwszy sprawca, 36 letni mieszkaniec Gdyni, wpadł w ręce policji zaraz po zdarzeniu. Wówczas otrzymał trzymiesięczny areszt. Dzisiaj jego syn odpowie przed sądem za swoje czyny. Rozbój zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 12.
Do zdarzenia doszło 3 września br. tuż przed północą w centrum miasta. Do mieszkańca Wejherowa podeszło dwóch mężczyzn. Przewrócili go na ziemię, a jeden z nich docisnął kolanem jego głowę. Sprawcy grożąc ofierze, zabrali mu telefon komórkowy oraz plecak z odzieżą i oddalili się z łupem wartym ponad 650 zł.
Mężczyzna zdołał powiadomić policję o całym zajściu. Gdy funkcjonariusze sprawdzali pobliski teren, na ul. Partyzantów zauważyli jednego z przestępców opisywanych przez mieszkańca Wejherowa. Niespełna 30 minut po północy jeden z napastników był już w rękach policji. Następnego dnia trafił na trzy miesiące do aresztu.
Pracujący nad tą sprawą policjanci skupili się teraz nad zatrzymaniem jego wspólnika. Wiedzieli, że to 17 letni syn aresztowanego oraz, że uciekł on z zakładu poprawczego, do którego trafił za rozboje w 2008 roku.
Poszukiwania wspólnika zakończyły się w miniony wtorek. Przypominającego wyglądem chłopaka zauważyli kryminalni z komendy, gdy wchodził on do jednego z centrów handlowych. Po sprawdzeniu jego danych okazało się, że przypuszczenia policjantów były trafne. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana nakazem doprowadzenia do zakładu poprawczego i jako podejrzewana o dokonanie rozboju.
Prowadzący sprawę śledczy ze Śródmieścia ustalili ponadto, że 3 września br. chwilę wcześniej przed rozbojem dokonanym wspólnie z ojcem, 17 latek dokonał innego rozboju. Wówczas pokrzywdzony stracił telefon wart 300zł. Nieletni włamywał się również do piwnic i sklepów.
Dzisiaj, odpowiadający na zasadach kodeksu karnego jako osoba dorosła, 17 latek stanie przed sądem, który zadecyduje o jego losie.
Za rozbój grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.