Płacił cudzymi kartami w sklepach i restauracjach, ukradł plecak ratownikowi medycznemu. 37-latek z Tczewa usłyszał 23 zarzuty
Tczewscy kryminalni zatrzymali 37-latka, który kradł lub wykorzystywał znalezione karty płatnicze i płacił nimi w sklepach, restauracjach, a nawet w lombardzie. Mężczyzna wykonywał drobne transakcje poniżej 50 zł, aby uniknąć konieczności wpisania kodu PIN. Jak ustalili policjanci, mężczyzna ukradł także przedmioty z plecaka ratownika medycznego podczas wizyty w szpitalu. Straty pokrzywdzonych przekroczyły 2 tysiące złotych.
Kryminalni z tczewskiej komendy pracowali nad sprawą serii płatności dokonywanych cudzymi kartami bankomatowymi. Na kontach pokrzywdzonych pojawiały się nieautoryzowane transakcje, dlatego policjanci analizowali monitoring, sprawdzali miejsca płatności i weryfikowali możliwe tropy. Dzięki skutecznej pracy operacyjnej ustalili, że za przestępstwami stoi 37-letni mieszkaniec Tczewa. Mężczyzna, chcąc pozostać niezauważonym, robił zakupy poniżej 50 zł – liczył, że dzięki temu uniknie prośby o podanie numeru PIN. Jak ustalili policjanci, część kart płatniczych ukradł z zaplecza jednego z budynków, a inną kartę wykorzystał, gdy ją znalazł. W wyniku tych działań naraził właścicieli kart na straty sięgające 865 zł. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że będąc na terenie szpitala, ukradł z plecaka ratownika medycznego sprzęt elektroniczny o wartości ponad 1200 zł. Policjanci zatrzymali 37-latka i doprowadzili go do komendy, gdzie na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy przedstawili mu łącznie 23 zarzuty dotyczące kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, związanych z wykonywaniem płatności cudzymi kartami oraz wcześniejszymi kradzieżami.
Przypominamy, że za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat więzienia. Policjanci apelują o ostrożność i pilnowanie swoich rzeczy. Utrata karty płatniczej, nawet na chwilę, może zostać szybko wykorzystana przez osoby szukające łatwego zarobku kosztem innych.
