Wiadomości

W SŁUP I W DRZEWO PO PIJANEMU

Data publikacji 10.08.2010

O tym, jak skończyć się może jazda po pijanemu, przekonali się w poniedziałek 54-latek z powiatu chojnickiego i 51-letni mieszkaniec powiatu sępoleńskiego. Pierwszy wjechał skodą w drzewo, drugi fordem wylądował na ogrodzeniu posesji. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat więzienia.

O tym, jak skończyć się może jazda po pijanemu, przekonali się w poniedziałek 54-latek z powiatu chojnickiego i 51-letni mieszkaniec powiatu sępoleńskiego. Pierwszy wjechał skodą w drzewo, drugi fordem wylądował na ogrodzeniu posesji. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat więzienia.

W poniedziałek około godz. 17.20 w Dużej Kloni 54-latek z powiatu sępoleńskiego kierujący skodą stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Mężczyzna pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że był nietrzeźwy - miał w organizmie ponad 1,80 promila alkoholu.

Do podobnego zdarzenia doszło pół godziny później w Chojnicach. 51-letni kierowca forda na skrzyżowaniu ul. Kaszubskiej z ul. Łużycką zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie posesji. 51-latek odjechał z miejsca zdarzenia, ale chwile potem wpadł w ręce policjantów. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie niemal 2 promile alkoholu.

Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat więzienia.
Powrót na górę strony