Oświadczenie do publikacji OKO.press
W związku z publikacją artykułu zamieszczonego na portalu OKO.press „Brutalna akcja policji pod Stocznią wobec Ostatniego Pokolenia i mediów", przedstawiamy stanowisko.
Policjanci działali zgodnie z obowiązującym prawem. Interwencja była następstwem uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu zabytku – jednej z osób udało się rozpylić barwiącą ciecz na tablicy i elewacji budynku wpisanego do rejestru zabytków, inna próbowała dokonać podobnego czynu, lecz została powstrzymana przez interweniujących policjantów. Z uwagi na brak podporządkowania się poleceniom funkcjonariuszy i stawianie czynnego oporu, konieczne było zastosowanie środków przymusu bezpośredniego, przewidzianych w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Czynności prowadzone były w trybie art. 308 k.p.k., czyli w ramach działań niecierpiących zwłoki, a śledztwo prowadzone jest przez prokuraturę.
Sugestie o rzekomej „inwigilacji” nie mają podstaw. Policja uzyskała informację o planowanej akcji poprzez zgłoszenie telefoniczne na stanowisko oficera dyżurnego. Kobieta w osobistej rozmowie z policjantami, którzy przyjechali do jej miejsca zamieszkania wprost wskazała, że kilkunastoosobowa grupa zamierza przyjechać do Gdańska, by zakłócić obchody rocznicy Sierpnia ’80, uszkadzając tablicę z postulatami i wywołując interwencję Policji w celu przedstawienia się jako „męczennicy”. W tej sytuacji Policja miała obowiązek reagować i zabezpieczyć miejsce o wyjątkowym znaczeniu historycznym.
Zarzuty brutalności interwencji nie znajdują potwierdzenia. Zabezpieczone nagrania z kamer nasobnych dokumentują przebieg zdarzenia i nie wskazują, aby stosowano niedozwolone techniki. Mimo to Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku, z uwagi na zarzuty wobec policjantów, które opisane zostały w artykule, polecił przeprowadzenie czynności wyjaśniających przez Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Policja działa transparentnie i nie ma nic do ukrycia. Każda z zatrzymanych osób została zbadana przez lekarza przed osadzeniem w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
W odniesieniu do osób, które oświadczyły, że cyt. „ identyfikują się” dziennikarzami, należy podkreślić, że podczas interwencji nie okazały one wiarygodnych dokumentów potwierdzających status dziennikarski, a obowiązkiem Policji jest ich weryfikacja. Samo posiadanie sprzętu fotograficznego, wydruku, na którym nie ma niezbędnych danych weryfikujących dane medium czy powoływanie się ustnie na współpracę z redakcją nie stanowi podstawy do uznania danej osoby za dziennikarza w rozumieniu art. 7 ustawy Prawo prasowe. Fakt, że okazane podczas interwencji wydruki znalazły się w spisie depozytu, oznacza wyłącznie, że zostały zabezpieczone wraz z innymi przedmiotami w chwili osadzania tych osób w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Dziennikarzem jest osoba związana stosunkiem pracy lub współpracy z redakcją i faktycznie wykonująca działalność prasową na jej rzecz, definicja ta nie obejmuje osób prywatnych, które nie działają w imieniu redakcji, nawet jeśli publikują treści w Internecie. Ponadto zgodnie z art.10 Ustawy Prawo Prasowe jednym z obowiązków dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.
Policjanci działali w dynamicznych okolicznościach wobec grupy osób podejrzewanych o wspólne działanie. Zatrzymania miały na celu wyjaśnienie faktycznej roli poszczególnych uczestników. Każda z osób została przebadana przez lekarza i traktowana zgodnie z procedurami – nikt nie odniósł obrażeń. Ponadto na tym etapie nie ma przesłanek wskazujących na to, by policjantom można było zarzucać dyskryminację lub ograniczanie dostępu do leków. Czas zatrzymania mieścił się w ustawowych granicach, maksymalnie 48 godzin. Dwie osoby usłyszały prokuratorskie zarzuty zniszczenia zabytku, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności, pozostałe trzy zostały zwolnione następnego dnia po przesłuchaniu, które odbyło się w obecności ich pełnomocników. Sprzęt elektroniczny został zabezpieczony decyzją prokuratora jako potencjalny nośnik danych, zawierający treści świadczące o tym, że zatrzymane przez policjantów osoby wiedziały o możliwości popełnienia przestępstwa i działały wspólnie. W tym celu został powołany biegły z zakresu danych teleinformatycznych. Jego opinia zostanie włączona do prowadzonego przez prokuraturę śledztwa.
Stanowczo odrzucamy zarzuty o podawanie nieprawdziwych informacji przez oficera prasowego. Komentarze były udzielane zgodnie ze stanem faktycznym znanym w chwili zdarzenia. Interwencja była dynamiczna, a status poszczególnych osób dopiero ustalano w toku czynności procesowych. Próby przedstawiania rzetelnych informacji jako „kłamstwa” są bezzasadne i krzywdzące.
Chcemy również podkreślić, że osoby uczestniczące w tym zdarzeniu broniąc się mogą formułować dowolne opinie i zarzuty, szkalować Policję czy dyskredytować funkcjonariuszy w oczach opinii publicznej. Policja natomiast związana tajemnicą śledztwa i obowiązkiem ochrony sprawców, świadków i pokrzywdzonych, musi wypowiadać się w granicach prawa i obowiązujących przepisów. To fundamentalna różnica, o której należy pamiętać.
Zwracamy uwagę, że pełne stanowisko Policji zostało przekazane redakcji OKO.press z prośbą o publikację w całości. Redakcja zdecydowała się przytoczyć jedynie fragmenty, pomijając istotne wyjaśnienia, co wskazuje na brak rzetelności i jednostronne podejście. Dodatkowo kierowanie pytań do Policji dopiero po publikacji kolejnego tekstu stoi w sprzeczności z zasadami odpowiedzialnego dziennikarstwa.
Podkreślamy z całą stanowczością, że nie ma i nie będzie zgody na chuligańskie ataki, zwłaszcza wymierzone w miejsce o wyjątkowym znaczeniu historycznym, jak Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej i okolica Pomnika Trzech Krzyży. Każda forma protestu nawet prospołecznego, jeśli narusza obowiązujące prawo, wymaga stanowczej reakcji ze strony Policji tak jak miało to miejsce w tym przypadku. Przepisy prawa dotyczą każdej osoby, bez wyjątków, niezależnie od pełnionej funkcji czy wykonywanej profesji.
Funkcjonariusze Policji w Gdańsku działali zgodnie z prawem, realizując swoje obowiązki i chroniąc dobro wspólne. Natomiast każdy sygnał dotyczący ewentualnych uchybień zamieszczonych w artykule OKO. press zostanie zbadany w przewidzianym trybie. Nasze stanowisko pozostaje jednoznaczne- na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że działania Policji były prawidłowe i zgodne z obowiązującymi przepisami.
kom. Karina Kamińska
Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku