Pijany i na zakazie wjechał do rowu, a potem... zadzwonił na policję!
Niektórzy ludzie pod wpływem alkoholu są zdolni do różnych rzeczy, czego dowód dał 47-letni mieszkaniec Kwidzyna. Wsiadł za kierownicę vw polo, mając sądowy zakaz, by za chwilę wjechać do przydrożnego rowu w miejscowości Grabówko. Pomimo wypitej wcześniej dużej ilości alkoholu numer 112 pamiętał bardzo dobrze.
Od zakończonej jazdy w przydrożnym rowie sprawa rozwinęła się błyskawicznie, bo wraz ze wzrostem promili mężczyźnie do głowy przyszedł niecny plan… zadzwonił na policję i tu jego fantazja nie miała granic. Raz informował funkcjonariuszy, że jego auto stało w Kwidzynie, wsiedli do niego dwaj mężczyźni i chcieli go podwieźć, natomiast kolejna wersja, jaką przedstawił policjantom to taka, że spacerował i zauważył swoje auto w rowie... to dwie z wielu historii, jakie wpadły mu tej nocy do głowy.
Policjanci natychmiast wyruszyli na miejsce zdarzenia, gdzie faktycznie zauważyli pojazd leżący w rowie a obok niego nietrzeźwego mężczyznę.
Ostatecznie okazało się, że zgłaszający sam wsiadł do auta pomimo tego, że miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wydany w 2023 roku, a do tego nie omieszkał wcześniej wypić alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile.
47-latkowi mieszkającemu w Kwidzynie, nie można odmówić pomysłowości, że o pomoc w wyciągnięciu z rowu auta zwrócił się akurat na policję.
Mężczyzna został zatrzymany, jego auto zostało odholowane na policyjny parking. Trwa wyjaśnianie okoliczności całego zdarzenia. Mieszkaniec Kwidzyna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, za niestosowanie się do sądowego wyroku oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu.
