Włamał się do sejfu i ukradł pieniądze. 37-letniego recydywistę zatrzymali kryminalni
Kryminalni z Sopotu zatrzymali 37-letniego recydywistę podejrzanego o kradzież z włamaniem. Sprawca wykorzystując nieuwagę pracownika wszedł na zaplecze sklepu, włamał się do sejfu i ukradł pieniądze w kwocie blisko 8 tysięcy złotych. Do tego ukradł alkohol o wartości ponad 600 złotych. Za te czyny sopocianin usłyszał już zarzut w warunkach recydywy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
2 stycznia do policjantów z Sopotu zgłosiła się właścicielka sklepu i powiadomiła o włamaniu do sejfu, z którego skradziono pieniądze. Z ustaleń pokrzywdzonej wynikało, że przyjechała ona do sklepu po utarg i gdy otworzyła sejf zobaczyła, że nie ma w nim pieniędzy. Kobieta zaczęła przeglądać zapisy kamer monitoringu i wtedy zobaczyła, że dzień wcześniej pewien mężczyzna wykorzystał nieuwagę pracownika, wszedł na zaplecze lokalu i ukradł alkohol, który schował pod kurtką. Do tego wziął też klucze z torebki i otworzył sejf, z którego zabrał pieniądze w kwocie blisko 8 tysięcy złotych.
Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Szybko ustalono, że to 37-letni sopocianin – recydywista, który 30 grudnia 2024 roku opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę 3,5 roku pozbawienia wolności za kradzieże i inne przestępstwa. Następnego dnia, 3 stycznia, przed południem sopoccy kryminalni zatrzymali poszukiwanego mężczyznę na Alei Niepodległości i doprowadzili go do komendy miejskiej. Recydywista w rozmowie przyznał się do zaboru pieniędzy i oświadczył, że przegrał je wszystkie grając na automatach. Dodał też, że alkohol wypił.
Jeszcze tego samego dnia policjanci ogłosili zatrzymanemu 37-latkowi zarzut włamania do sejfu po uprzednim przełamaniu zabezpieczeń i kradzieży pieniędzy, a także kradzieży alkoholu w ramach wielokrotnego powrotu do przestępstwa. Za swoje postępowanie odpowie on teraz przed sądem.
Za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy grozi do 15 lat więzienia.