Policjanci zatrzymali 59-letniego podpalacza
Policjanci zatrzymali 59-latka bez stałego miejsca zamieszkania, który jest podejrzany o podpalenie wiaty śmietnikowej. Do zdarzenia doszło przy jednym z dyskontów na terenie dzielnicy Stogi, pokrzywdzony oszacował straty na 20 tys. zł. Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia, teraz grozi mu kara nawet 5 lat więzienia.
W miniony poniedziałek policjanci odebrali zgłoszenie, że w pobliżu jednego z dyskontów na Stogach przebywa mężczyzna, który może mieć związek z pożarem wiaty śmietnikowej, do którego doszło poprzedniej nocy. Oficer dyżurny skierował na miejsce policyjny patrol i podczas rozmowy z pracownikiem sklepu funkcjonariusze ustalili, że zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. W pobliżu sklepu policjanci wylegitymowali mężczyznę, którego nagrały kamery. 59-latek bez stałego miejsca zamieszkania został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Policjanci przyjęli zawiadomienie, przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli monitoring. Na miejscu zdarzenia zostały wykonane oględziny z udziałem policyjnego technika oraz biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa. Jego wstępna opinia wykazała, że doszło do podpalenia. Suma strat, jakie powstały w wyniku pożaru wyniosła 20 tys. zł. Spaleniu uległy plastikowe pojemniki na odpady, wiata śmietnikowa oraz część elewacji budynku sklepu.
Dzięki pracy policjantów został zgromadzony materiał dowodowy, na podstawie którego 59-latkowi przedstawiono zarzut zniszczenia mienia. Sprawca nie przyznał się do zarzucanego czynu.
Za zniszczenie mienia grozi kara nawet 5 lat więzienia.