Głodny klient podjechał pod restaurację we Władysławowie z 2 promilami alkoholu w organizmie
Kolejny nietrzeźwy kierowca osobówki został osadzony w policyjnej celi puckiej komendy. Po tym jak podjechał zamówić jedzenie pod jedną z restauracji we Władysławowie, został ujęty przez pracownika i przekazany policjantom. Za prowadzenie volkswagena będąc pod wpływem alkoholu 39-latkowi z powiatu puckiego grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Wczoraj policjanci z Władysławowa pojechali do jednej z restauracji we Władysławowie, gdzie według zgłoszenia nietrzeźwy kierujący podjechał volkswagenem zamówić jedzenie. Uważny pracownik wyczuł zapach alkoholu od zamawiającego kierowcy, a ponadto zaniepokoił się jego zachowaniem. 29-letni pracownik od razu powiadomił Policję. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, zastali siedzącego przy zewnętrznym stoliku wskazanego mężczyznę.
Mundurowi ustalili, ze 39-letni mieszkaniec powiatu puckiego, pożyczonym samochodem, poruszał się ulicami Władysławowa, mając ponad 2 promile alkoholu. Za to został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi nie posiadając już prawa jazdy.
Policjanci z Władysławowa przypominają, kto wsiada za kierownicę pod wpływem alkoholu, stwarza ogromne zagrożenie dla siebie oraz innych użytkowników drogi. Prowadzenie pod wpływem alkoholu może powodować tragiczne w skutkach zdarzenia drogowe.
Ponadto, nie tylko pijany kierowca odpowiada za skutki spowodowanego wypadku. Konsekwencje dotyczą także pasażera oraz osoby, która powierzyła pijanemu samochód.
Policjanci przypominają, że nie przekazuje się kluczyków osobie, która jest pod wpływem alkoholu. Jeżeli ta osoba pozwoliła pijanemu kierowcy wsiąść za kierownicę, grozi jej odpowiedzialność prawna. Kara grzywny w tej sytuacji może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. To jednak nie koniec! Jeżeli pijany kierowca spowoduje wypadek komunikacyjny, pasażer może również zostać zobowiązany do naprawienia części szkody.
Zarówno sprawcy, jak i osoby współwinne - pasażerowie, prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, a być może i spowodowania w tym stanie wypadku, powinni liczyć się z surowymi karami, jakie przewiduje polski system prawny. Z pewnością mniejszą konsekwencją będzie grzywna lub kara ograniczenia wolności, niż konieczność wypłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia w kwocie obejmującej nawet kilkaset tysięcy złotych.