W wyniku awantury nietrzeźwy 42-latek wjechał koparko-ładowarką w auto, a później w dom, który się zawalił. Wczoraj usłyszał zarzuty
W środę policjanci zatrzymali 42-letniego mieszkańca powiatu tczewskiego, który podczas awantury domowej wjechał koparko-ładowarką w auto, a później w dom, którego część zawaliła się na inny samochód. Straty oszacowano na 64 tysiące złotych. Mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Wczoraj usłyszał w prokuraturze zarzut znęcania się i zniszczenia mienia. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny, a także zakaz zbliżania się i kontaktowania z domownikami.
17 października tego roku tuż przed północą dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie został zaalarmowany o zawaleniu się części budynku mieszkalnego, w którym znajdowało się 5 osób. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci, którzy wstępnie ustalili, że 42-latek przy użyciu koparko-ładowarki najpierw uszkodził jeden z samochodów zaparkowanych na posesji, a następnie wjechał w dom, powodując zawalenie się części budynku na inne stojące tam auto. Na miejscu zdarzenia oprócz policjantów pracowały 2 zespoły ratownictwa medycznego oraz 5 zastępów straży pożarnej. 2 osoby zostały przewiezione do szpitala. Na miejsce wezwano Inspektora Nadzoru Budowlanego, który zezwolił na dalsze użytkowanie budynku. Policyjne badanie alkomatem wskazało, że 42-latek miał ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie. Pobrano, także jego krew do badań. Technik kryminalistyki wykonał oględziny miejsca zdarzenia oraz uszkodzonych samochodów. Policjanci sporządzili dokumentację niezbędną do założenia niebieskiej karty. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. 42-latek został zatrzymany i przewieziony do jednostki Policji w celu wykonania niezbędnych czynności. Pracujący nad sprawą policjanci z Komisariatu Policji w Gniewie ustalili, że mężczyzna dokonał tego czynu w wyniku silnego wzburzenia podczas awantury domowej. Wczoraj zatrzymany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące znęcania się oraz zniszczenia mienia. Straty oszacowano na 64 tysiące złotych. Wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, a także zakaz zbliżania się i kontaktowania się osobami dotkniętymi przemocą domową.