Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Trzy owczarki niemieckie uwolnione z nagrzanego pojazdu

Data publikacji 10.07.2023

Wczoraj po południu policjanci uwolnili trzy psy, które właściciel pozostawił w rozgrzanym, zamkniętym samochodzie, pozostawiając jedynie lekko opuszczone szyby. Mundurowi wybili szybę i uwolnili owczarki, które wręcz rzuciły się do wodopoju. Za narażenie zwierząt na utratę życia lub zdrowia, zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Wczoraj około 14.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że pomimo upału w zamkniętym samochodzie marki Fiat Doblo, znajdują się pozostawione bez opieki psy. Funkcjonariusze, którzy zostali skierowani na tę interwencję potwierdzili, że wewnątrz pojazdu są trzy owczarki niemieckie. Samochód zaparkowany był na środku parkingu gdzie promienie słoneczne docierały ze wszystkich stron. Fiat był zamknięty, a boczne szyby opuszczone na około 10 cm. Mundurowi ustalili firmę, na którą zarejestrowany jest samochód ale mimo wielu prób nie udało się skontaktować z przedstawicielem tej firmy. Z ustaleń policjantów wynika, że pojazd stoi w tym miejscu od około dwóch godzin. W trosce o czworonogi na miejsce wezwano pracownika schroniska dla zwierząt, który stwierdził, że jeden z psów jest wygłodzony i jeżeli zwierzęta dłużej pozostaną w zamknięciu, może to doprowadzić nawet do ich śmierci. Wówczas funkcjonariusze w porozumieniu z dyżurnym podjęli decyzję o wybiciu szyby i wyjęciu z wnętrza rozgrzanego samochodu pozostawionych tam owczarków. Zwierzęta po wydostaniu się z fiata wręcz rzuciły się do wody, co tylko dowodzi, jak bardzo były spragnione. Psy zostały przetransportowane do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Funkcjonariusze w tym czasie znaleźli w pojeździe fakturę wystawioną na właściciela fiata, lecz nikt nie odbierał telefonu. W związku z powyższym wystawiono właścicielowi wezwanie do Komisariatu Policji w Gdyni – Redłowie, do którego mężczyzna przyszedł około 18.20 i złożył w tej sprawie zeznania.

Policjanci ustalają teraz, czy doszło do przestępstwa z Ustawy o Ochronie Zwierząt. Mężczyzna, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z ustawą, za narażenie zwierząt na utratę życia lub zdrowia, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Powrót na górę strony