Słupsk - mamo byłam u koleżanki”
Data publikacji 20.08.2009
Tylko niespełna pół godziny zajęło policjantom ze Słupska odnalezienie 5-letniej dziewczynki, która wczoraj zaginęła w centrum miasta. Jak się okazało podczas gdy zrozpaczona matka czekała na informacje o dziewczynce ta cała i zdrowa bawiła się z nowo poznaną koleżanką dwie ulice dalej. Tam znaleźli ją funkcjonariusze.
Kiedy dyżurny policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 5-letniej Oliwki, natychmiast rozpoczęły się poszukiwania dziecka. Jasne włosy spięte w kitkę, ciemne krótkie spodenki, różowa podkoszulka i fioletowe klapki - tak brzmiał wstępny komunikat w każdym policyjnym radiowozie w Słupsku.
Matka dziewczynki straciła ją z oczu około godz.: 12.00, po tym jak dziecko bawiło się przed domem na swojej ulicy. Zrozpaczona kobieta szukała jej bezskutecznie prawie półtorej godziny, ale koleżanki i sąsiedzi nie widzieli gdzie dziewczynka mogła się oddalić. Kiedy o wszystkim zostali powiadomieni policjanci, natychmiast rozpoczęły się poszukiwania w całym mieście. Patrole skierowano także do odległego i leżącego nad rzeką Słupią parku ponieważ z informacji wynikało, że dziewczynka już kiedyś sama oddaliła się od miejsca zamieszkania właśnie tam.
Po niespełna pół godzinie od zgłoszenia Oliwię znaleziono. Policjanci zauważyli 5- letnią dziewczynkę kilka ulic od jej domu. Okazało się, że bawiła się z nowo poznaną koleżanką.
Teraz policjanci będą ustalać wszystkie okoliczności zdarzenia.