Wiadomości

Słupsk - po służbie, ale jednak w pracy

Data publikacji 06.08.2009

Naczelnik słupskiej drogówki po skończonej służbie jadąc swoim samochodem do domu zauważył jadącego slalomem kierowcę zatrzymał nietrzeźwego kierowcę fiata bravo. Jak się okazało sprawca miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Naczelnik słupskiej drogówki po skończonej służbie jadąc swoim samochodem do domu zauważył jadącego slalomem kierowcę zatrzymał nietrzeźwego kierowcę fiata bravo. Jak się okazało sprawca miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Naczelnik słupskiej drogówki jechał po pracy do domu. W Dębnicy Kaszubskiej zauważył zmierzającego w jego kierunku fiata bravo. Tor jazdy samochodu wskazywał, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. Policjant zmuszony był do zjechania na pobocze, a po chwili podjął za pościg.

Po kilkuset metrach funkcjonariusz zatrzymał pirata. Przypuszczenia potwierdziły się. Patrol policji, który przyjechał na miejsce sprawdził stan trzeźwości kierowcy, a wynik badania wskazał 1,80 promila alkoholu w jego organizmie.

Policjanci w całej Polsce wielokrotnie po skończonej służbie są świadkami różnego rodzaju zdarzeń. Sami podejmują interwencje widząc naruszenia porządku publicznego. Przekonanie o pomocy innym osobom twardo wpisane jest w charakter służby. I w tym przypadku gdyby nie czujność funkcjonariusza pijany mężczyzna mógł spowodować wypadek i doprowadzić do tragedii.

Jazda w stanie nietrzeźwości zagrożona jest karą pozbawienia wolności do lat 2.
Powrót na górę strony