Wiadomości

Jechał po pijanemu, zatrzymał go dzielnicowy po służbie

Data publikacji 03.06.2022

Dzielnicowy po zakończonej służbie zatrzymał pijanego kierowcę mitsubishi. 45-latek stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierę odgradzającą drogę rowerową od chodnika dla pieszych, przy której stał funkcjonariusz. Mężczyzna nie zdołał uciec miejsca zdarzenia, został zatrzymany. Teraz grozi mu kara dwóch lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Wczoraj po godz. 22.00 dzielnicowy z komisariatu na Przymorzu wracał po zakończonej służbie do domu. Jego uwagę zwróciło jadące z dużą prędkością oraz na wysokich obrotach silnika mitsubishi. W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierę oddzielającą drogę rowerową od chodnika dla pieszych. Policjant zdążył odskoczyć i dzięki temu uniknął potrącenia przez samochód. Kierowca próbował odjechać, jednak funkcjonariusz podbiegł do samochodu i mu to uniemożliwił. Przedstawił się i wydał polecenie, aby wyłączył silnik oraz wyjął ze stacyjki kluczyk. Siedzący za kierownicą lancera mężczyzna miał dużo szczęścia i w tym przypadku obeszło się bez wezwania karetki, za to na miejsce przyjechał policyjny patrol. 45-letni mieszkaniec Gdańska został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Policjanci sprawdzili też jego trzeźwości, okazało się, że ma w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.

Wydawać by się mogło, że takie sytuacje, to część policyjnej pracy, na którą się przecież pisali, zakładając mundur. Policjanci często reagują na różne sytuacje właśnie poza służbą. Być może to, że nawet w czasie wolnym dostrzegają więcej niż inni, to doświadczenie. A może dlatego, że właśnie chcą to widzieć i zawsze reagują na ludzką krzywdę, czy zagrożenie.

Dzięki natychmiastowemu i zdecydowanemu działaniu asp. Tobiasza Szczepańskiego, sprawca został zatrzymany, stracił prawo jazdy i teraz odpowie przed sądem.

Za kierowanie po pijanemu grozi kara dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Powrót na górę strony