Wiadomości

Słupsk - wpadka włamywacza

Data publikacji 25.06.2009

W ręce policjantów z Gardny Wielkiej wpadł 45-letni Jacek S. z Łodzi. Kilka godzin wcześniej w m. Czołpino włamał się do baru, gdzie ukradł artykuły spożywcze i pieniądze na łączna kwotę ponad 1.000 zł. Był również poszukiwany przez Prokuraturę i Sąd Rejonowy w Zgierzu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

W ręce policjantów z Gardny Wielkiej wpadł 45-letni Jacek S. z Łodzi. Kilka godzin wcześniej w m. Czołpino włamał się do baru, gdzie ukradł artykuły spożywcze i pieniądze na łączna kwotę ponad 1.000 zł. Był również poszukiwany przez Prokuraturę i Sąd Rejonowy w Zgierzu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Gardny Wielkiej otrzymali zgłoszenie o włamaniu do baru w m. Czołpino. Ustalili, że sprawca w nocy, po drabinie przez wypchnięte okno dostał się do baru, gdzie ukradł żywność i pieniądze na łączna kwotę ponad 1.000 zł. Jego łupem padło min. 7 kilogramów szaszłyków, lody różnych gatunków, 15 puszek piwa. Z innego pomieszczenia ukradł pieniądze - ponad 500 zł. Policjanci podjęli natychmiast działania zmierzające do złapania włamywacza. Od mieszkańców uzyskali informację, że po okolicy kręci się jakiś obcy mężczyzna. Poszli tym tropem. Rozpoczęli wspólnie z pracownikami Słowińskiego Parku Narodowego sprawdzanie parkingów, szlaków turystycznych i okolicznych miejscowości. I to był strzał w dziesiątkę. W Smołdzinie przy jednym ze sklepów policjanci zwrócili uwagę na pewnego mężczyznę. Ten kiedy zauważył mundurowych zaczął się dziwnie zachowywać. W trakcie legitymowania podał dane personalne. Nie miał żadnych dokumentów. Patrol postanowił sprawdzić wiarygodność mężczyzny. I okazało się, że czujność ich nie zawiodła. Specjalne urządzenie służące do identyfikacji osób na podstawie śladów linii papilarnych wykazało, że zatrzymany podał nieprawdziwe dane. Faktycznie był to 45-letni Jacek S. z Łodzi - na dodatek poszukiwany przez Sąd i Prokuraturę Rejonową w Zgierzu. Został osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci ustalili, że Jacek S. tej samem nocy w okolicach latarni morskiej uszkodził kamieniem zaparkowany samochód. Właściciel oszacował starty na ponad 2.000 zł. Następnego dnia 45-latek został przesłuchany i przedstawiono mu zarzuty. Policjantom przyznał się do włamania i zniszczenia mienia. Obecnie odpoczywa w areszcie śledczym. Za te przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony