Zatrzymano trzech kierujących z zakazami. Jeden wpadł, bo nie miał maseczki, drugi zamienił się miejscem z pasażerem, kolejny przyszedł odebrać odholowany samochód.
W ciągu dwóch dni gdańscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali trzech kierujących, którzy złamali sądowe zakazy. Pierwszy z nich został zatrzymany po tym, jak w budynku stacji paliw nie zasłonił ust oraz nosa maseczką. Kolejny kierujący zamienił się miejscami z pasażerem. Następny został zatrzymany, po tym, jak przyszedł odebrać odholowane auto i przyznał się, że wjechał nim w sygnalizator, a potem uciekł z miejsca zdarzenia.
W ciągu weekendu policjanci ruchu drogowego zatrzymali trzech kierujących z sądowymi zakazami.
Do pierwszej z tych interwencji doszło o w sobotę po godzinie 9:00 na jednej ze stacji paliw w dzielnicy Przeróbka. Policjanci podjęli interwencję wobec 43-latka z Gdańska, który przyjechał na stację benzynową oplem combo i wszedł do sklepu bez maseczki. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że mężczyzna ma aktywny zakaz sądowy kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, który obowiązywał go do września 2023 roku. Kierujący został zatrzymany i przewieziony na pobliski komisariat.
Dwie godziny później na skrzyżowaniu al. Adamowicza i ul. Wołkowyskiej policjanci drogówki zwrócili uwagę na kierującego maserati, który po tym, jak zatrzymał auto na czerwonym świetle, zamienił się miejscami z pasażerem. Policjanci natychmiast podjęli interwencję wobec kierujących. Mundurowi wylegitymowali 54-letniego mieszkańca Gdańska, który jako pierwszy znajdował się za kółkiem oraz 34-latka z Gdańska, który zajmował początkowo miejsce pasażera. Policjanci sprawdzili dane kierujących w systemie. Okazało się, że 54-letni mężczyzna miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi do 20 marca 2022 r. Kierowca został zatrzymany i przewieziony na najbliższy komisariat.
Kolejna interwencja miała miejsce w niedzielę o godzinie 11:30, po tym, jak na komisariat stawił się mężczyzna, który chciał odebrać swój samochód, odholowany z miejsca kolizji przez policjantów. 29-letni mieszkaniec Gdańska podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, że w sobotę około godziny 19:00 na skrzyżowaniu al. Adamowicza i ul. Stolema uderzył samochodem w sygnalizator, a następnie zostawił swoje auto i uciekł z miejsca kolizji. Podczas legitymowania gdańszczanina okazało się, że mężczyzna ma zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi obowiązujący go do 12 lutego 2022 r, a ponadto decyzją administracyjną wydaną przez Urząd Miejski Gdańsku, ma cofnięte uprawnienia do kierowania. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy.
Złamanie sądowego zakazu zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia. Za niestosowanie się do decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.