Gdynia - polonezem z kradzionymi kablami
Data publikacji 19.05.2009
Gdyńscy kryminalni zatrzymali 51-letniego mężczyznę, który wspólnie ze swoimi kompanami w ciągu ostatnich dwóch miesięcy kilkakrotnie włamał się do studzienek telekomunikacyjnych. Policjanci odzyskali ponad 700 metrów łupu o wartości ponad 66 tys. zł. Gdynianin był całkowicie zaskoczony widokiem funkcjonariuszy i próbował uciekać, ale szybko wpadł w ręce mundurowych.
Policjanci z gdyńskiej komendy miejskiej zatrzymali 51-letniego amatora kabli telekomunikacyjnych. Mężczyzna działał razem z dwoma wspólnikami. Do większości włamań do studzienek z kablami doszło na terenie kolei. Sprawcy działali w różnych częściach miasta. Ich metoda działania za każdym razem była taka sama - odcinali kable pomiędzy studzienkami, a następnie wyciągali je. W zależności od rejonu miasta odległości między studzienkami dochodziły nawet do 110 metrów.
Wewnątrz kabli znajdował się splot kilkuset drobnych przewodów miedzianych. To właśnie na nich zależało złodziejom. Zamierzali sprzedać je w skupie złomu.
Gdyńscy policjanci od dłuższego czasu prowadzili obserwację miejsc, w których znajdowały się studzienki. W poniedziałkowy poranek zauważyli poloneza na jednej z gdyńskich ulic. Samochód obładowany był kablami. Kierowca auta na widok radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg. W pewnym momencie polonez wpadł na skarpę, a sprawcy kontynuowali ucieczkę pieszo. 51-letni gdynianin został zatrzymany. Jego kompani również porzucili łup na polnej drodze. Ich ujęcie jest kwestią czasu.
Policjanci odzyskali ponad 700 metrów kabla wartego ponad 66 tys.zł. Sprawa jest rozwojowa.
Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
