Włamywali się do firm, kradli narzędzia, niszczyli kamery, wyjeżdżali firmowymi pojazdami z zakładów. Na ich trop wpadli słupscy kryminalni
Zarzuty kradzieży z włamaniem usłyszeli 29-latek, 24-latek i 21-latek, którzy 3-krotnie dopuścili się przestępstwa. By policjanci nie wpadli na ich trop, na miejscach zdarzeń niszczyli wszystkie kamery. Kradzione narzędzia wywozili kradzionymi z firm samochodami. Na peryferiach miasta porzucali samochody, a sprzęt zabierali ze sobą. Wpadli po tym, jak kryminalni znaleźli pojazd i przeanalizowali prywatne okoliczne monitoringi.
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zajmowali się sprawami kradzieży z włamaniem, do których dochodziło w październiku i listopadzie br. Ustalili, że sprawcy w godzinach nocnych włamywali się do przedsiębiorstw, kradli kosiarki, elektronarzędzia i osprzęt hydrauliczny, następnie brali firmowe samochody i pakowali do nich skradziony towar. Tak przygotowani wyjeżdżali do miasta, gdzie na obrzeżach rozładowywali pojazdy, po czym je porzucali.
Okazało się też, że sprawcy chcąc uniknąć identyfikacji, na miejscach zdarzeń niszczyli kamery. Do ich wytypowania wystarczyły jednak działania operacyjno-rozpoznawcze, znajomość środowiska i dokładna analiza prywatnych monitoringów, które zarejestrowały fragment przejazdu firmowych pojazdów.
Ustaleni mężczyźni, tj. 29-latek notowany wcześniej do kradzieży z włamaniem, 24-latek i 21-latek zostali zatrzymani i przesłuchani. Wszyscy przyznali się do popełnianych czynów i usłyszeli po 3 zarzuty kradzieży z włamaniem. Dokładne przeszukanie miejsca zamieszkania dodatkowo wykazało, że 29-latek miał w mieszkaniu narkotyki, za co usłyszał kolejne zarzuty.
Policjanci odzyskali częściowo skradzione przedmioty, które przekazali właścicielom. Sprawcy wkrótce odpowiedzą za przestępstwa. Każdemu z nich grozi do 10 lat pozbawienia wolności.