Wiadomości

NERWOWY KIEROWCA MOŻE ODPOWIEDZIEĆ ZA USZKODZENIE CIAŁA

Policjanci referatu interwencyjnego zatrzymali 38 letniego kierowcę volkswagena passata. Krewki gdańszczanin kilka razy uderzył 65 latka, po tym jak ten zajechał mu drogę swoją skodą. Po całym zajściu 38 latek odjechał z miejsca zdarzenia, lecz po chwili powrócił, by z boku obserwować rozwój wydarzeń. Nie umknęło to świadkom zdarzenia i pokrzywdzonemu, którzy wskazali policjantom sprawcę uszkodzenia ciała. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci referatu interwencyjnego zatrzymali 38 letniego kierowcę volkswagena passata. Krewki gdańszczanin kilka razy uderzył 65 latka, po tym jak ten zajechał mu drogę swoją skodą. Po całym zajściu 38 latek odjechał z miejsca zdarzenia, lecz po chwili powrócił, by z boku obserwować rozwój wydarzeń. Nie umknęło to świadkom zdarzenia i pokrzywdzonemu, którzy wskazali policjantom sprawcę uszkodzenia ciała. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Wczoraj po południu na numer alarmowy zadzwoniła osoba, która powiadomiła dyżurnego, że na ul. Smoluchowskiego kierowca volkswagena pobił kierowcę skody. Funkcjonariusze referatu interwencyjnego przyjechali na miejsce i ustalili, że 65 letni kierowca skody, tuż przed dojazdem do skrzyżowania prawdopodobnie zajechał drogę kierującemu volkswagenem. Po tym jak auta zatrzymały się na czerwonym świetle, siedzący za kierownicą volkswagena mężczyzna wysiadł z auta i postanowił dać 65 latkowi parę wskazówek "prawidłowego" zachowania na drodze. Najpierw użył w kierunku starszego mężczyzny wulgarnych słów, a następnie uderzył go kilka razy pięścią w twarz i klatkę piersiową. Potem 38 latek wrócił do swojego auta, by po chwili z niego wysiąść i ponownie bić swoją ofiarę.

W pewnym momencie 38 letni gdańszczanin odjechał volkswagenem i odstawił go kilkaset metrów dalej. Postanowił jednak wrócić piechotą na miejsce zdarzenia i obserwować rozwój wydarzeń. Zauważyli to świadkowie i pokrzywdzony, którzy wskazali policjantom sprawcę uszkodzenia ciała. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Jak się okazało, w wyniku jego ataku agresji pokrzywdzony stracił trzy zęby oraz doznał urazu głowy i obrzęku wargi.

Policjanci będą jednak wnioskować o to, by prokurator ze względu na interes społeczny objął to postępowanie ściganiem z urzędu.

Za uszkodzenie ciała nie trwające dłużej niż 7 dni grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony