Wiadomości

Puck - włamywacze montowali kamery w doniczkach

Data publikacji 20.07.2009

Wczoraj pucki sąd aresztował na 3 miesiące włamywacza z Warszawy. 32-latek jest podejrzany o działanie w grupie przestępczej, która od początku sezonu dokonała szeregu włamań m.in. w pensjonatach na terenie Jastrzębiej Góry. Sprawcy montowali minikamery w doniczkach na korytarzach i w wynajętym pokoju obserwowali kto opuszcza pokoje, a następnie włamywali się do nich. Kradli sprzęt fotograficzny i komputerowy.

Wczoraj pucki sąd aresztował na 3 miesiące włamywacza z Warszawy. 32-latek jest podejrzany o działanie w grupie przestępczej, która od początku sezonu dokonała szeregu włamań m.in. w pensjonatach na terenie Jastrzębiej Góry. Sprawcy montowali minikamery w doniczkach na korytarzach i w wynajętym pokoju obserwowali kto opuszcza pokoje, a następnie włamywali się do nich. Kradli sprzęt fotograficzny i komputerowy.

Zatrzymany przez puckich policjantów 32-letni Bartosz S. podejrzany jest o działanie w grupie zajmującej się włamaniami do pokoi letniskowych. Sprawcy mają na swoim koncie szereg włamań. Wczoraj sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 32-latka na trzy miesiące.

Jak ustalili śledczy włamywacze działali na terenie gm. Władysławowo od początku sezonu letniego. Meldowali się w różnych pensjonatach posługując się fałszywymi dokumentami. Następnie na korytarzach instalowali sprzęt monitorujący o dużym zasięgu. Wykorzystywali minikamery montowane m.in. w specjalnie przygotowanej podstawce pod doniczkę z kwiatem. Potem w wynajętym pokoju obserwowali ruch na korytarzu. Kiedy turyści wychodzili włamywali się do pomieszczeń. Zabierali m.in. laptopy i sprzęt fotograficzny.

Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego i dochodzeniowcy puckiej komendy zajmujący się tą sprawą wytypowali jednego ze sprawców. 32-letni mieszkaniec Warszawy wpadł w ręce policjantów w piątek w Karwi. Został zatrzymany podczas kontroli drogowej. Okazało się, że jechał pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie pół promila. Ponadto nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości i podawał funkcjonariuszom nieprawdziwe dane. Współpraca z policjantami z Warszawy doprowadziła do ustalenia prawdziwych personaliów mężczyzny.

Sprawa jest rozwojowa. Policjanci cały czas pracują nad zatrzymaniem wspólników 32-latka.

Kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

  • Zdjecie
  • Zdjecie
Powrót na górę strony