Wiadomości

Starogard Gdański - fikcyjna kradzież samochodu

Data publikacji 29.04.2009

Nawet 2 lata pozbawienia wolności grożą 42-letniemu mężczyźnie, który zgłosił fikcyjną kradzież swojego samochodu. Auto miało zostać skradzione pod koniec kwietnia br. w Starogardzie. Policjanci zajmujący się tą sprawą wykryli, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający to przestępstwo mężczyzna chciał w ten sposób uzyskać zaświadczenie pozwalające wyrejestrować jego auto.

Nawet 2 lata pozbawienia wolności grożą 42-letniemu mężczyźnie, który zgłosił fikcyjną kradzież swojego samochodu. Auto miało zostać skradzione pod koniec kwietnia br. w Starogardzie. Policjanci zajmujący się tą sprawą wykryli, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający to przestępstwo mężczyzna chciał w ten sposób uzyskać zaświadczenie pozwalające wyrejestrować jego auto.

Między 27, a 28 kwietnia br. z osiedla Łapiszewo zniknął srebrny seat - tak całą sprawę relacjonował właściciel skradzionego auta dodając, że w zbiorniku znajdowało się 5 litrów paliwa, a pojazd wart był tysiąc zł.

Po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży kryminalni rozpoczęli działanie.

Jeszcze tego samego dnia ustalili fakty. Okazało się, że zgłoszenie kradzieży było fikcyjne, a 42-letni mężczyzna chciał uzyskać zaświadczenie, na podstawie którego mógłby wyrejestrować pojazd w urzędzie.

Jak ustalili śledczy, poświadczający nieprawdę mężczyzna pół roku wcześniej wyjechał swoim autem za granicę. Tam jego srebrny seat za brak wymaganego ubezpieczenia został zabezpieczony na parkingu przez miejscowych stróżów prawa. Aby wyrejestrować to auto 42-letni mieszkaniec Starogardu wpadł na pomysł powiadomienia policji o jego kradzieży. Mężczyzna przyznał się do złożenia zawiadomienia o nie popełnionym przestępstwie.

Teraz autorowi pomysłu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony