Wejherowo - ukradł torebkę w Gdyni, a wpadł w Wejherowie
Data publikacji 05.04.2009
Wczoraj wieczorem w Wejherowie policjanci prewencji zatrzymali 35-letniego mężczyznę, który ukradł damską torebkę wraz z dokumentami, portfelem i telefonem komórkowym. Został on umieszczony w policyjnym areszcie. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Wczoraj około godziny 21:10 dyżurny wejherowskiej komendy otrzymał sygnał, że jakiś "podejrzany" mężczyzna ma przy sobie damską torebkę i chce sprzedać różowy telefon komórkowy pasażerom w pociągu SKM. Na dworzec został skierowany patrol. Gdy pociąg zatrzymał się policjanci zauważyli opisanego mężczyznę. Podeszli do niego i poprosili o dokumenty.
W chwilę później wszystko było jasne. 35-latek torebkę ukradł kobiecie na dworcu PKP w Gdyni, gdy ta, czekając na pociąg, położyła swój bagaż na ławce. Mężczyzna wykorzystał moment jej nieuwagi, podbiegł do ławki, chwycił torebkę i wbiegł do innego odjeżdżającego pociągu. Podczas podróży próbował pasażerom sprzedać różowy telefon, mówiąc, że należy do jego żony.
Osoba zgłaszająca wykazała się nie lada czujnością. Nie uwierzyła w wersję złodzieja, gdyż zauważyła brak obrączki na palcu i postanowiła zadzwonić na policję.
Pokrzywdzona zgłosiła się do Komisariatu Policji w Gdyni Śródmieściu i tam zgłosiła kradzież torebki.
Sprawca dzisiaj najprawdopodobniej usłyszy zarzut od gdyńskich funkcjonariuszy.
Za przestępstwo kradzieży grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.